Vince (Matt Kawczynski) wiedzie na co dzień spokojne i starannie poukładane życie. Pewnego dnia wszystkie jego plany legną w gruzach. Zaledwie jeden dzień po ślubie traci żonę, pracę i mieszkanie. Zrozpaczony postanawia zebrać swoją starą ekipę i udać się na najdzikszy i najbardziej spontaniczny w swoim życiu wypad do Atlantic City.
W życiu nie ma sprawiedliwości. Gdyby była, bylibyśmy sąsiadami od dziecka i doradziłbym Ci, że nie warto grać (a raczej występować w Twoim przypadku) w tym gniocie, przebijającym spokojnie poziomem żenady i idiotyzmu Kac Wawa. Fakt, że wszyscy, wszyscy co do jednego koledzy z planu postanowili zagrać na tym samym...