Jest rok 1956. Wnuk Bockerera jedzie do Budapesztu, by zaopatrzyć w mięso nowy sklep dziadka. Bockerer, zaniepokojony wieściami o antysowieckich demonstracjach, wyrusza do stolicy. Chce mieć baczenie i na wnuka, i na cenną dostawę. Tymczasem sprawy przybierają zupełnie inny obrót.