PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11889}

Za garść dolarów

Per un pugno di dollari
7,8 46 743
oceny
7,8 10 1 46743
7,4 20
ocen krytyków
Za garść dolarów
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Nie odpisujcie w ogóle użytkownikowi smiczolek ani żadnemu z jego siedmiu kont (sześć pozostałych to CordellWalker, CordellWalker, CordellWalker, CordellWalker, CordellWalker i CordellWalker).

To obecnie troll numer jeden na filmwebie (przed real_ego i alex_tyler), który tępi filmy Sergio Leone (głównie spaghetti...

więcej

Znakomity remake japońskiego dzieła Kurosawy. Tym filmem Leone rozpoczął tworzenie legendy kina jakim jest Clint Eastwood. Akcja osadzona w czasach dzikiego zachodu to świetny pomysł. Zresztą nawet amerykanie kręcąc własne przeróbki filmów świetnego japońskiego reżysera osadzali je w tych właśnie czasach.

ale to nie ten sam eastwood z lat 70, 80, 90, tutaj dopiero tak naprawdę zaczyna się jego kariera, kunszt aktorski wyrabia sobie na początku lat 70, bodajże od brudnego harry'ego, 7/10.

Elo ziomy

Te pytanie kieruje do znawców i weteranów westernów.
Jak byłem mały oglądałem pewny western, tylko za cholerę nie mogę jakoś go skojarzyć, ani aktora, ani tytułu.

Jedna rzecz tylko wyryła mi pamięć - był tam motyw z grającą pozytywką...
Grała ta pozytywka, jak się kończyła melodia zaczynał się sajgon,...

więcej

otóż włączyłem sobie film, ale na napisach zabrakło paru nazwisk: zamiast Sergio Leone reżyserem jest Bob Robertson!! no i za miast Ennio Morricone jest jakiś Dan Savio!

czy ktoś mi to wyjaśni? może mam jakąś podróbkę???

Początek "dolarowej trylogii". Kapitalny spaghetti western, choć może nie aż tak dobry jak "Good, Bad &Ugly". Od tego filmu zaczęła się legenda Eastwooda. Trzeba znać.

Może się czepiam, ale jakoś mocno mnie to zdziwiło.

Po scenie, w której Clint zabija całą obstawę Marisol w małym domu, połączona rodzina ucieka przed zbliżającymi się ludźmi Ramona białą drogą. Co ważne pieszo. Po chwili pojawiają się wspomniani przeze mnie ludzie Ramona na tej właśnie drodze, a rodziny już tam nie...

więcej

THE MAN WITH NO NAME

ocenił(a) film na 8

genialnie skonstruowana postac, wystepujaca w dolarowej trylogii..
Mam pytanie czy Estwood zagral podobna postac jeszcze w jakims filmie? nie musi to byc western, ale generalnie chodzi o goscia ktory nie ma tam zadnej glebi, rozterek wewnetrznych, nie obchodza go romanse itd. tylko dla ktorego najwazniejsza jest forsa,...

więcej

O ile oprawa całej historii i wykonanie scenariusza sa najwyższej próby, film ma klimat, Clint wywiązał się z zadania po mistrzowsku, to jednak sama historia jest bynajmniej... niezajmująca.

Ogółem imho porządne 7/10

klimat

ocenił(a) film na 9

film ogólnie nie jest zły.Ten klimat,muzyka i gra aktorska Estwooda jest na poziomie.Ale fabuła tego westernu jest nijaka.Zrobiony szybko i dla widza bez specjalnych wymagań.

Bardzo dobry

ocenił(a) film na 8

Zapowiadał się na lekko nudnawy, ale świetnie trzyma klimat Dzikiego Zachodu. Klasyk.

Jak by ktoś chciał zobaczyć trailer: http://www.youtube.com/watch?v=8Eryqx8xQK8

Porażka

użytkownik usunięty

Ten spagetti western jest beznadziejny a do tego jak się ostatnio dowiedziałem jeszcze zerżnięty . Najlepiej by było jakby sergio leone wogóle nie brał się za westerny . Nie lubię tego reżysera a zwłaszcza jego spagetti westernów, nie dorastają do pięt starym dobrym klasykom amerykańskim np. z Johnem Wayne i każdy fan...

więcej

Nie jest

ocenił(a) film na 7

zły , ale bardziej mi się podoba dobry , zły i brzydki i to zdecydowanie , ten jednak tez jako film nie jest zły ale nie jest też rewelacyjny , nie oglądałem jeszcze środkowej części trylogii , ciekaw jestem jaka ona jest , jak ktoś wie może podać swoją opinie ,

Mam pytanie: kto tak na prawdę wyreżyserował ten film? W opisie na stronie filmwebu i na plakatach widnieje nazwisko Sergio Leone, natomiast w czołówce, w napisach w samym już filmie jest "directed by Bob Robertson". Czy ktoś mi wytłumaczy o co w tym chodzi?

Ale to jeszcze nie to. W tym filmie widać już wypracowany styl Leone, czyli zbliżenia na twarz, brak dobrego bohatera, no i oczywiście muzyka Morricone.

Z Brusem Łilisem. Ciekawe dlaczego? :-)

Nie pamiętam dokładnie ich nazwisk, ale byłem wtedy zaskoczony tym. Byłem pewny, że to właśnie Leone i Morricone są wśród twórców tego filmu. Mógłby mi to ktoś wyjaśnić?

co za palant ustala ramówkę??

myślę, iż stało się dobrze, że zagrał go Clint, który tak skonstruował postać, iż ciężko w nią kogoś innego wkleić; natomiast Bronson i tak wykorzystał w końcu swoją szansę u Leone w "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" i również stworzył postać nie do podrobienia; jak dla mnie obaj zaprezentowali mistrzowski poziom;...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones