W ten weekend nie było mocnych na boga piorunów.
"Thor: Ragnarok" zadebiutował na szczycie zagranicznego box office'u z przychodami w wysokości 107,6 mln dolarów.
To rezultat o 4% lepszy od otwarcia
"Strażników Galaktyki vol. 2" i o 22% lepszy od pierwszego weekendu
"Doktora Strange'a". Pierwszy film zarobił łącznie poza USA 481 mln dolarów, drugi - 445 mln.
"Thor 3" najlepiej sprzedał się w Wielkiej Brytanii (15,8 mln), Korei Południowej (15,3 mln), Australii (8,4 mln) i Brazylii (8,3 mln). Dzięki sukcesowi filmu
Taiki Waititiego w niedzielę przychody wytwórni Disneya piąty rok z rzędu przekroczyły 4 miliardy dolarów.
Na drugim miejscu zestawienia znalazł się
"Geostorm" z 49, 3 mln dolarów. Większość tej kwoty pochodzi z Chin - katastroficzne widowisko zarobiło tam na starcie 34,1 mln $.
Najniższe miejsce na podium przypadło niemieckiej komedii
"Fack ju Göhte 3". Trzecia odsłona serii znanej w Polsce jako "Szkolna imprezka" zgarnęła w pierwszy weekend 18,3 mln.
Z wynikiem na poziomie 16,6 mln $ na czwartej pozycji wylądował
"Blade Runner 2049". W ten weekend film
Denisa Villeneuve'a zadebiutował w Chinach i Japonii. Producenci liczyli na to, że oba rynki uratują obraz przed klapą kasową. Nadzieje okazały się płonne - chińscy widzowie zostawili w kasach tylko 7.6 mln, zaś japońscy - 2,7. Stan zagranicznego konta
"BR 2049" wynosi w tej chwili zaledwie 142 miliony dolarów.
Pierwszą piątkę zamyka
"Kingsman: Złoty krąg" z 13,4 mln dolarów. Łączny rezultat szpiegowskiej komedii to 280 milionów.