Basia Bouchet przyjeżdża na wyspę niedaleko Wenecji, by pod przykrywką sekretarki właściciela domu rozwiązać zagadkę zniknięcia przyjaciółki. Czeka ją tam wiele atrakcji i niespodzianek...
W programie wycieczki między innymi: tajemnicze fotografie i narzędzia zbrodni, chocholi taniec dla niespełna rozumu rybaka-olbrzyma, zapasy z nim, przebieranki i rozbieranki, pływanie w bagnie oraz lesbijska scena erotyczna w slow-motion. Jest więc na co popatrzeć i czego słuchać. Zarówno wspomniana cudna obsada, klasyczna scenografia czy porcja przemocy i erotyzmu cieszą oczy. Dla uszu między innymi pocieszne dialogi oraz świetna muzyka nieznanego mi wcześniej Teo Usuelliego (piosenkę "Sexually!" będziecie nucić po zgaśnięciu napisów końcówych jeszcze długo, składa się w sumie z jednego tylko słowa). Zakończenie równie zabawne. Szóstka z małym minusem za przestój w połowie filmu.