Trudno mi z twojej wypowiedzi wyłonić jakiś konsensus. Albo mamy dramatycznie różny gust, albo coś jest nie tak. Na przykład: na jednej półce obok siebie stawiasz Interstellar i Prometeusza. U mnie Prometeusz jest na półce "Zmarnowany potencjał". Piszesz, że film jest nudny - dla mnie na przykład Interstellar "cierpiał na dłużyzny" (ktoś inny powie "nudny"), nie odbierając mu oczywiście różnych zasług. Jako przykład dobrego filmu stawiasz Anihilację. Dla mnie jest to film co najmniej wątpliwej jakości. Trąci podrasowanym horrorem, powiedziałbym, że każdy motyw, który w nim widać, był już gdzie indziej. Mnie na przykład bardziej zainteresował "Ex machina", tego samego reżysera.

popieram... Akurat przykład "Anihilacji" lekko mnie rozbawił. Po jej obejrzeniu stwierdziłem że na netflixie raczej nie zobaczę fantastyki która zaspokoi moje potrzeby (wyrosłem na lekturze fantastyki). (pewnie z tego względu nie używam wyrazu "dłużyzny" w komentarzach :) ).
Dla mnie Diuna jest takim zboostowanym Interstellar. Piękne kadry, muzyka potęgująca wrażenie (oczywiście jak się komuś chciało wybrać do kina a nie obejrzeć na tv (z głośniczkami jak monety) albo na smartfonie (takie to ostatnio modne - oglądać filmy i seriale na smartfonie).

No nie wiem, jaa ogladalem na moich 65 calach TV z dobrym naglosnieniem i wrazenie zrobil 10/10 i taka ocene mu wystawilem. Nie jestem znawca SF ale film dla mnie ze wzgledu na klimat i zdjecia to pierwsza liga.

No i to rozumiem. Jak sobie dasz szansę na "smakowanie" przeżycia to i wrażenia są o niebo lepsze niż "obejrzałem na monitorku na cda". Kiedyś takim ciekawym przypadkiem był "Helikopter w ogniu" Ci co oglądali w kinie poczuli klimat starcia w konflikcie zbrojnym, ci co ściągnęli sobie z emula i obejrzeli na monitorku poczuli się jakby oglądali okienko w wiadomościach z jakiejś odległej wojenki. Jak człowiek ogląda film tylko raz to po co sobie psuć? . Warto to zrobić jak najlepiej i jak najprzyjemniej (np 65 " i porządne kino domowe). W końcu oglądamy i czytamy dla przyjemności a nie "dla zaliczenia" .

Interstellar to głupota, a Prometeusz to badziew.
Ciężko sobie wyobrazić coś kilka klas niżej.
Ale to fajnie, że mogę zaoszczędzić parę złotych dzięki temu, że nie zrobili u nas premiery :D :D :D

Oba lepsze od Diuny bo bardziej angazowaly emocjonalnie.

Obejrzałem w końcu. Groźna nuda. 2/10

hehe... i w ogóle nie miałeś negatywnego nastawienia.... nie to że wystawiłeś komentarz miesiąc przed obejrzeniem :)... Dla mnie takie zachowanie nieco moherowe : " nie widziałam ale wszyscy mówią źle więc i ja skrytykuję" :).

Zupelnie nie rozumiem tej krytyki. Interstellar , Prometheus , Anihilacja to dla mnie sa klasyki juz kina Sfiction mocne 9\10.A okazuje sie ze DUNE cie wynudzil i uwazasz ze jest super slaby.Ja pewnie DUNE dam 10\10 bo nie ma szans zeby mnie zawiodl , bo dokladnie wiem czego oczekuje , i co dostane od tego genialnego rezysera Denisa Vilnouva.Ja tam uwielbiam klimatyczne i wolne kino Sfiction i mam nadzieje ze taki tez bedzie.A tak propo to czy podobal ci sie Blade Runner nowy ?

Ja bym powiedzial ze jednak troche malo akcji(ale czy to aby nie "wina" materialu zrodlowego?)i jednak czuc ze to wlasnie "pierwszy odcinek serialu" dosc mocno(podobnie jak wiele osob mam tu poczucie niedosytu)-ale drugi "odcinek" powinien byc lepszy(co wymusi sam material zrodlowy gdzie intryga sie poglebi a akcji bedzie wiecej).NIe jest tak dobrze jak oczekiwalem ale jako wprowadzenie do uniwersum daje rade.

Dobrze że to "pierwszy odcinek" (w zasadzie "pierwsza część" ale w epoce netflixa ludzie dzielą sobie rzeczywistość na odcinki). Nie wyobrażam sobie jak bardzo trzeba by było spłycić i pokroić pierwowzór literacki żeby oddać klimat Diuny w 2 - 3 godziny .
(Swoją drogą niezły szok dla tych którzy "kolejne odcinki" mogą oglądać klikając na liście sezon/epizod :). Tym razem trzeba troszkę poczekać. Ale dzięki temu jest czas podyskutować ).

Dzięki za komentarz. Dzięki niemu z wielkimi oczekiwaniami pójdę do kina, w nadzieji, że nie będzie to kolejny Marveloski mózgotrzep.

Czy film obejmuje tylko pierwszy tom Diuny? Nie chce zespoilerować sobie książki.

Czy film obejmuje tylko pierwszy tom Diuny? Nie chce zespoilerować sobie książki.

Nie czytałem Diuny, ale z wypowiedzi reżysera wiem, że film przedstawia wydarzenia tylko z pierwszej połowy pierwszego tomu Diuny. Reszta zostanie zekranizowana jeśli obraz dobrze się sprzeda (a na tę chwilę zapowiada się, że tak będzie); prawdopodobnie za 2-3 lata.

Tak. A ta część to połowa pierwszego tomu.

Czy film obejmuje tylko pierwszy tom Diuny? Nie chce zespoilerować sobie książki.

Oglądałem film w Hiszpanii i wyszedłem z kina z uśmiechem na twarzy. Film jest świetny, choć widać, że jest jeszcze wiele do opowiedzenia w tej historii. Film nie ma zakończenia, co było już wiadomie lata temu. Szczerze mam nadzieję, że pracę nad drugą częścią ruszą niedługo.
Według mnie na plus były kapitalne efekty specjalne, bardzo klimatyczna muzyka, scenografia i kostiumy na wysokim poziomie, solidne aktorstwo, łatwe do zrozumienia przestawienie świata w którym znajdują się bohaterowie oraz ogólna aura tajemnicy którą można wyczuć w wielu momentach w filmie.
Villeneuve jak zawsze się popisał.
Zaznaczam, że książki nie czytałem, oceniam film tylko po tym co zobaczyłem na ekranie.

Z tego co mówił Villeneuve to chciałby wejść na plan jesienią 2022. Czyli jeżeli druga część powstanie to premiera będzie pewno pod koniec 2024

Ja się jednak wybiorę, choć nie lubię Chalameta, to warto się wybrać dla fenomenalnej warstwy wizualnej. Interstellar i Prometeusza oceniam trochę wyżej niż ogół kinomanów, a zmiany w Diunie może nie będą aż tak radykalne w porównaniu do tego co chciał zrobić ten świr Jodorovsky (polecam materiał z kanału TVFILMY niektóre pomysły "Hodora" budzą wręcz obrzydzenie)

no niesamowite, społeczeństwo wzorowane na ludach pustynnych (w książce zresztą są jasne nawiązania do korzeni w afryce) nie jest białe, szok. oczywiście w tak dalekiej przyszłości NA PEWNO granice między "rasami" by się nie zatarły xD zresztą ostatnio jak sprawdzałam, javier bardem wciąż był biały, a zendaya w połowie biała, ale ok

o to, co ma z tym wspólnego me too nawet nie pytam, ale nie dotykaj przypadkiem książki, bo pewnie bene gesserit uznasz za feministyczny spisek przeciw ludzkości

Diuna to nie post apo więc jakim cudem rasy miałyby się wymieszać? W książce nie ma najmniejszej wzmianki o kolorze skóry np. Jamisa a w filmie jest czarny. Myślisz, że Herbert nie napisałby o tak istotniej rzeczy, zawierając jednocześnie kilkanaście innych szczegółów które dokładnie go opisują? Nie jestem fanatykiem Diuny ale nawet dla mnie taki czarnoskóry Liet-Kynes jako kobieta to już naprawdę bluźnierstwo.

czyli jak nie ma najmniejszej wzmianki o kolorze skóry to z góry zakładasz, że jest biały, tak? Bo ty jesteś biały, więc kiedy nie opisuje się koloru skóry drugiego człowieka to z góry MUSI być biały? Nie czytałam książki, ale jak to sam napisałeś- nie ma wzmianki o kolorze skóry Jamisa więc dlaczego zakładasz, że jest biały?
Z wiki poświęconej Diunie znalazłam krótki opis wyglądu fremanów: ,,Due to living on Arrakis, the typical Fremen appeared as a sinewy human with leathery tanned skin.''

Mnie też wynudził, niestety.

Tu nie ma żadnego black power tylko logika. Widziałeś kiedyś białego Beduina? Czy ludzie pustyni są biali?

A Beduinach można powiedzieć wiele ale na pewno nie są oni czarni i nie mają nic wspólnego z BLM czy wógole z rasą czarną. To koczownicze plemiona arabskie i zdecydowanie bliżej im do rasy białej niż czarnej. Jakbyś ogólnie napisał Nomadzi, to jeszcze zrozumiałbym, choć tylko część Nomadów jest rasy czarnej (afrykańskiej to akurat nadużycie).

Dodam jeszcze, że wg systematyki Arabowi to ludzie biali :-)

Reasumujac, tak Beduini są biali :-). Także tego z logiką :-)

Jeśli Beduini są biali - to tym gorzej dla nich ;)

Nie był taki zły,chociaż wrestlerzy nie nagrali się za długo :)

Książkę czytałem słuchając Dead Can Dance i solowych dokonań Lisy Gerrard, dla mnie to jest i będzie najlepsze tło muzyczne dla tego uniwersum.

spadaj trollować gdzie indziej dziadku, FILM JEST MEGA I JEST DOBRĄ EKRANIZACJĄ

Film jest mega ... ile dziecko masz lat... nowe gwiezdne wojny też są mega? A co do Diuny 2021 to zasnąłem w kinie min. 5 razy. Początek był świetny A potem ... nic płytki film, zresztą podobnie jak nowy Blade Runner. Nota 3 tylko za obrazy w pierwszej części filmu. Gra aktorka .. Na 0

zamknij sie mądralo

Zastanawia mnie czemu ludzie oczekiwali od Diuny "kina akcji". Czy fabuła będąca grą polityczną pomiędzy Rodami, rozpisaną na dziesiątki lat daje choćby sugestie że coś będzie się działo szybko ? Czy świat wielkiej polityki to mecz koszykówki gdzie cokolwiek dzieje się w dwie sekundy ? .