Film zaczął się licząc reklamy coś o 22:45 jak nie później. Czy naprawdę nawet o tej godzinie nie można sobie odpuści jedzenia. Czy nawet o północy trzeba żreć jak świnia w korycie, popijać, bekać, ? dobrze że nikt się tam jeszcze nie zesrał na tej sali. Takiej obory to jeszcze nie było, chodzę już sporadycznie do multipleksów dramat, do dużych kin głównie chodzi chołota.
Dlatego trzeba niestety chodzić na seanse w tygodniu gdy jest mniej ludzi, najlepiej na te koło 17.00-18.00. Zawsze ktoś coś je, ale przynajmniej można się ewakuować niżej/wyżej/w prawo/w lewo
Z tego właśnie powodu ja w kinie nie oglądam filmów, tylko w swoim przytulnym i ciepłym domku. Oczywiście przy pysznym obiadku B))
lol dobrze że teraz dostajesz jedzenie by je "żreć" tylko na wynos, ewentualnie jedynie w strefach konsumpcji.
Taki mi się nasunął żarcik:)