PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836440}

Doktor Strange w multiwersum obłędu

Doctor Strange in the Multiverse of Madness
6,7 65 068
ocen
6,7 10 1 65068
5,7 36
ocen krytyków
Doktor Strange w multiwersum obłędu
powrót do forum filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu

Jednak słabe

ocenił(a) film na 5

Po zapowiedziach liczyłem na coś więcej. Film jest bez wyrazu, bez charyzmy, kolorowy. No taki poziom małych agentów, jakbym miał 12 lat to bym był zachwycony.

Zapowiadano świetne występy gościnne, fakt były cameo, ale sam reżyser chyba nie specjalnie szanował te postacie, tak z nimi postępując.

America Chavez mnie nie przekonuje, tak naprawdę możnaby poprowadzić film bez niej.

Fajny pomysł na multiversum - sny. Ale to jest koncept, z którego możnaby czerpać garściami i liczyłem na coś pokroju Incepcji w świecie Marvela, a dostałem taki w sumie nijaki film.

Czy tylko ja mam wrażenie, że jeśli chodzi o efekty specjalne w filmach Marvela są coraz gorsze? Mniej dopracowane? Byle jak.

ocenił(a) film na 8
JangoFett

W komiksach Wanda też rozklepała illuminati. Jak dla mnie efekty specjalne wyglądały lepiej niż w NWH. Trzeba docenić za zabawę z elementami horroru. To dosyć świeże podejście w produkcjach super bohaterskich. Bawiłem się dobrze i to najważniejsze w filmach mcu.

ocenił(a) film na 4
Ferdynator

Ale tu nie ma elementów horrorowych... Bawiłem się nieźle, ale ten cały scenariusz jest naciągnięty. Efekty mimo że lepsze niż w NWH, no ale szanujmy się od Dr. STRANGEa wymagamy 2 razy lepszych, a nie 0,5x. To że rozklepała Illuminati w komiksach nic nie znaczy w uniwersum filmowym, jednak jestem w stanie to zaakceptować (dr. strange ginie tam bez walki, więc illuminaci nie są świadomi potęgi darkholda)

ocenił(a) film na 8
wsad19

Oczywiście , że są elementy horroru. Stosowna muzyka kilka jumpscare oczywiście nie jest to pełnoprawny horror jednak jak na szablon mcu to było coś nowego.

ocenił(a) film na 4
Ferdynator

Ja bym to nazwał raczej Thrillerem lub scenerią horrorową, bo do horroru to imo temu trochę brakuje. Jednak to jest tylko jeden z kilku elementów tego filmu, który powinniśmy brać pod uwagę przy jego ocenie. I w mojej opinii tu nie działa jeden z bohaterów, którego głównym zadaniem stało się pchanie fabuły do przodu zamiast rozwijanie relacji z Strangem. Co w połączeniu z antybohaterem sprawia, że kompletnie nie czuję aby ten film był o dr. Strange'u...
Ale muzyka jest genialne, to fakt ;)

ocenił(a) film na 6
JangoFett

Kolejny raz daliśmy się nabrać działowi marketingu i promocji marvel studios. Plotka z Tomem Cruise jako Iron-Man grzała internet od dawna. Nie co się dziwic ze fano zawiedzeni. Wszystkie portale czerpią z tego zapotrzebowania na fanserwis.

Przyklad - Po premierze filmu portal Naekranie daje artykuł - Jakie cameo w filmie ? I na miniaturce Deadpool a doskonake wiedzieli że tam go nie ma

Marcin5800

Przecież krążyły plotki że w tym filmie ma być nawet więcej bohaterów niż z Civil War. Jak wspomniałeś np. Tom Cruise, na plakatach doszukiwanie się Deadpoola czy nawet pojawienie się nie jednego a trzech Ghost Riderów. Możliwe że część z tych rzeczy była zaplanowana i już nakręcona bo przecież pół roku przed premierą film zaliczył ogromne dokrętki, które tak na prawdę nie wiadomo czego dotyczyły.

ocenił(a) film na 5
marcin021m

Nick Cage zawsze gra w przesadzony sposób i dobrze by się to komponowało z Raimim. Szkoda, że go nie było :/ Można by też z nim zrobić ciekawe rzeczy, albo np. jako Deus Ex machina przychodzi i zabija Wandę pstryknięciem(o ile Deus Ex machina to okropny zabieg fabularny, tak przy odpowiedniej konwencji mógłby być zabawny) albo mógłby przyjść, zobaczyć, że w Wandzie w sumie nie ma zła i sobie pójść, co też byłoby zabawne.
Jedyne cameo co mi się podobało to w sumie tak naprawdę Bruce Campbell, ale kto poniżej 30 roku życia ogarnie dlaczego tak się cieszy, że go ręka już nie bije.

JangoFett

Zgadzam się w 100%, bardzo "bajkowa" fabuła, a efekty specjalne wręcz komiczne

ocenił(a) film na 6
JangoFett

Bardzo mocno zgadzam się z twoją opinią, a stwierdzenie że "America Chavez mnie nie przekonuje, tak naprawdę można by poprowadzić film bez niej." to perfekcyjne podsumowanie.
Osobiście się przyznam że pomimo tak łatwego imienia przez połowę seansu zastanawiałam się jak ona się w ogóle nazywa, a to już coś mówi o tym filmie. Niby sporo się dzieje, akcja goni akcje, ale jakoś to mało ciekawe i bez jakiejś głębi.
Myślę że najbardziej rozczarowująca jest końcówka


SPOILERRRR! gdzie Wanda nie uwalnia się spod gruzów własnej świadomości, a America pomimo kontroli nad mocą nie podjęła się poszukiwania matek.

JangoFett

obejrzałem i myślę: jakie gó..o.
potem wchodzę na filmweb i patrzę ocena 7 WTF?!
marvel jedynie co potrafi zrobić dobrze to zwiastuny. ten z thor ragnarok i muzyką led zeppelin to mistrzostwo. niestety czar pryska jak idziesz do kina

ocenił(a) film na 5
JangoFett

Jak dla mnie nie efekty są problemem, tylko ogrom dziur w fabule. Coraz gorzej z tym, a może zawsze było słabo, tylko człowiek na dość tych efekciarskich filmów i domaga się większej spójności fabuły i jakiegoś sensu w motywacji bohaterów. Motywacja jaką przypisano Scarlet witch jest wyjątkowo nędzna. Dla samych efektów nie warto oglądać.

ocenił(a) film na 3
soledad

W pełni popieram, stworzenie multiwersum służy im tylko do kręcenia filmów z prędkością Vegi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones