Doskonała rozrywka na jesienny wieczór. "Ipnosi" Eugenio Martina można potraktować jako proto-giallo albo jako krimi. To akurat nie ma znaczenia. Pewien hipnotyzer imieniem Hans zaręczony z Martą (Eleonra Rossi Drago) zostaje zamordowany przez młodego zazdrosnego rywala Erica Steina (Jean Sorel) zakochanego w kobiecie. Mężczyzna wrabia w morderstwo boksera-amatora (Götz George), któremu udaje się jednak uciec i ścigany przez policję próbuje dowieść swojej niewinności. Dodam jeszcze że jedynym świadkiem mordu na hipnotyzerze była jego kukiełka nazwana Grog.

Alternatywny tytuł "Ipnosi" to "Dummy of Death". Film ogląda się przyjemnie, mamy w nim dwa brutalne morderstwa, stylowe zdjęcia w czarno-białej tonacji, pojawiają się czarne rękawiczki typowe dla nurtu giallo oraz motywy nadnaturalne (Grog i jego złowieszczy śmiech :-)). Młody Jean Sorel trochę przypomina mi Alaina Delona. Czas trwania: 82 minuty.

No i Grog... kukła brzuchomówcy. W trakcie seansu nieprzypadkowo miałem skojarzenia z "Piłą" (2003) Jamesa Wana (Billy the puppet).

Kategoria dramat science fiction? Ktoś tutaj chyba nie widział tego filmu, który na IMDb ma kategorię gatunkową horror/thriller.