Lew Alex (Stiller) jest główną atrakcją i królem miejskiej dżungli w nowojorskim zoo w Central Parku. Wraz ze swymi najlepszymi przyjaciółmi: Zebrą Marty’m (Rock), Żyrafą Melmanen (Schwimmer) oraz Hipopotamicą Glorią (Pinkett Smith) całe życie spędzili w błogiej niewoli, zajadając się smakołykami i rozkoszując się widokami parku. Marty daje się ponieść swej ciekawości i przy pomocy pingwinów ucieka z ogrodu zoologicznego, aby poznać nieznany dotąd świat wolności. Zamierza powrócić przed następnym rankiem. W środku nocy Alex, Melman i Gloria zauważają zniknięcie przyjaciela i postanawiają wymknąć się z zoo i sprowadzić Marty’ego z powrotem do domu, zanim ktokolwiek zauważy ich zniknięcie. Nawet w Nowym Jorku lew, żyrafa i hipopotamica spacerujący po ulicach i poruszający się metrem wywołują sensację. Alexowi, Melmanowi i Glorii udaje się odnaleźć Marty’ego w stacji Grand Central, ale nie udaje im się złapać kolejki do zoo. Zamiast tego zostają schwytani i wysłani statkiem do Afryki. Kiedy pingwinom udaje się dokonać sabotażu statku, Alex, Melman i Gloria docierają na egzotyczną wyspę Madagaskar. Dopiero teraz urodzeni nowojorczycy muszą nauczyć się przetrwania w dżungli i odkrywają prawdziwy sens słów “to właśnie jest prawdziwa dżungla". Pozostałym postaciom filmu w jego oryginalnej wersji głosów użyczyli Sacha Baron Cohen (program HBO “Da Ali G Show"), Cedric The Entertainer (“Barbershop") oraz Andy Richter (“Elf"). Reżyserami filmu są Eric Darnell (“Mrówka Z" - Antz) oraz Tom McGrath (“The Ren & Stimpy Show"), dla którego jest to debiut pełnometrażowy. “Madagaskar" wyprodukowała Mireille Soria (“Mustang Z Dzikiej Doliny" - Spirit: Stallion of the Cimarron), natomiast koproducentem była Teresa Cheng. Scenariusz napisali Mark Burton & Billy Frolick oraz Eric Darnell & Tom McGrath. Dystrybutorem filmu jest DreamWorks Distribution LLC.
REALIZACJA
Przez zaledwie dziesięć lat animacji komputerowej udało się zdominować dziedzinę animacji i stać się jedną z najpopularniejszych form filmu. Największy sukces odniosła stworzona w studiach DreamWorks Animation produkcja “Shrek 2". Filmy “Shrek" są największymi osiągnięciami specjalistów od animacji studia PDI/DreamWorks, którym przy pomocy techniki komputerowej udało się stworzyć niezwykle realistyczny świat. Coraz bardziej widoczny staje się kontrast pomiędzy nowoczesną animacją i klasycznymi już kreskówkami, które oglądaliśmy jako dzieci. Ale teraz to, co stare znowu staje się nowe… Wraz ze scenarzystami/reżyserami Erikiem Darnellem i Tomem McGrath, ekipa w DreamWorks Animation i PDI/DreamWorks zastosowała najnowocześniejszą animację komputerową, aby uzyskać efekt tradycyjnej kreskówki. Jest to hołd dla takich legend sztuki animacji, jak Chuck Jones oraz Tex Avery. Jak mówi McGrath, “Inspiracją były dla nas najlepsze filmy animowane z lat 30. i 40., w których efekt komediowy osiągany był dzięki ruchowi i animacji postaci. Wiedzieliśmy, że nasz film potrzebuje takich właśnie efektów." Darnell dodaje, “Nasze postaci są wystylizowane, nie są oparte na świecie realnym. Świetnie się bawiliśmy ich wyglądem i ruchem. Są zainspirowane technologią dwuwymiarową, ale stworzone na komputerze w świecie trójwymiarowym. Z całą pewnością jest to kreskówka." Podobnego zdania jest producent Mireille Soria. “Ten film zdecydowanie bardziej niż wszystko, co zrobiliśmy do tej pory przypomina kreskówkę. Nadaliśmy taki styl postaciom i całokształtowi filmu." Utrzymanie “Madagaskaru" w stylistyce kreskówki wymagało od animatorów PDI/DreamWorks zastosowania przy tworzeniu postaci zwierząt efektu wizualnego o nazwie “squash and stretch" (z ang.: “zgniatać i rozciągać"). Efekt ten, będący cechą charakterystyczną tradycyjnych kreskówek, animatorzy wykorzystują, aby najpierw odkształcić obiekt, a następnie znów nadać mu formę. Dzięki tym zabiegom można zobrazować ruch i siłę. Technikę “squash and stretch" łatwo jest zastosować ręcznie, znacznie trudniej jest posługiwać się nią na komputerze. Pierwotną koncepcją filmu “Madagaskar" było proste pytanie: “Co by się stało, gdybyśmy zabrali cztery zwierzęta z cywilizowanego świata nowojorskiego zoo, w którym spędziły całe swoje życie i umieścili je w samym sercu prawdziwej dżungli?" Jak zauważa Eric Darnell, “Tak prosta koncepcja zainspirowała wiele zabawnych pomysłów. Po prostu opisaliśmy nasz pomysł i wszyscy go zrozumieli. To bardzo ważne, zwłaszcza w filmie animowanym – masz pomysł, który możesz ująć w jednym zdaniu i widzisz ten błysk w oczach swoich współpracowników. Wtedy już wiesz, że uda się coś zrobić." Darnell, który wyreżyserował pierwszą animację komputerową DreamWorks Animation “Mrówka Z" (Antz), początkowo pracował nad zupełnie innym projektem. Wraz z producentką Mireille Sorią zajmowali się zatytułowanym wtedy “Rockumentary", w którym występowały cztery pingwiny. “Rckumentary" oparte było na “Hard Day’s Night" zespołu The Beatles. Projekt ten nie został jednak zrealizowany. Niedługo potem pojawił się pomysł na “Madagaskar", w którym miał pojawić się zupełnie inny kwartet złożony z lwa, zebry, żyrafy i hipopotamicy. Do pracy nad scenariuszem przyłączyli się Mark Burton i Billy Frolick. Zarys historii był dość prosty: czwórka przyjaciół z zoo w Central Parku ratuje się z katastrofy morskiej i trafia na wyspę Madagaskar. Teraz urodzeni nowojorczycy muszą nauczyć się, jak przetrwać w dżungli. Gdy scenariusz zaczął nabierać rysów komediowych, zadaniem Toma McGratha było wymyślenie sposobu, w jaki Alex, Marty, Melman i Gloria mogliby przedostać się ze statku na brzeg. Reżyser doszedł do wniosku, że jest to dobry moment na wskrzeszenie pingwinów i przydzielenie im do wypełnienia nowej misji. McGrath zdradza, “Początkowo myślałem, że skrzynie ze zwierzętami zostaną zrzucone z pokładu przez sztorm, ale doszedłem do wniosku, że to mało oryginalny pomysł. Chciałem czegoś bardziej niezwykłego. Wszystkie zwierzęta z zoo, także pingwiny, podążały w stronę Afryki. Nagle zadałem sobie pytanie, “Dlaczego pingwiny płyną do Afryki? Pomyśleliśmy, że będzie zabawnie, jeśli pingwiny nie będą chciały płynąć do Afryki. To przecież pingwiny, one chcą płynąć na Antarktydę. Wydostają się ze swojej skrzyni i przejmują dowództwo na statku. W całym zamieszaniu skrzynie wypadają za burtę. Zabawna była wizja pingwinów jako oddziału jeńców wojennych, którzy wydostają się z niewoli." Ingerencja pingwinów powoduje, że Alex, Marty, Melman i Gloria trafiają na Madagaskar. Darnell mówi, że Madagaskar celowo wybrano na miejsce akcji i tytuł filmu: “Potrzebowaliśmy miejsca, które byłoby przeciwnym biegunem Manhattanu. Zwierzęta w naszym filmie pochodzą z Afryki, ale każdy chyba widział afrykański ląd na ekranie i nie sądzę, żeby był on dla nas dość egzotyczny. Madagaskar to wyspa w pobliżu wybrzeży Afryki, jedyna w swoim rodzaju, są tam rośliny i zwierzęta, które nie występują nigdzie indziej na świecie. Najbardziej spodobały nam się lemury, które można zobaczyć tylko na Madagaskarze. To fantastyczne miejsce, dało nam dużo swobody, dzięki czemu mogliśmy stworzyć prawdziwie dziką dżunglę dla naszych bohaterów."
ZWIERZĘCE INSTYNKTY
Każdy, kto oglądał “Animal Planet" wie, jak odmiennie zachowują się lwy i zebry. Ale w “Madagaskarze" drapieżniki i ofiary stały się grupą przyjaciół i sąsiadów. “Wszyscy wiemy, że lwy żywią się zebrami, jest to zgodne z filozofią yin i yang", stwierdza Darnell. “Ale w zoo w Central Parku te dwa zwierzaki stają się nejlepszymi przyjaciółmi, choć jest to sprzeczne z ich naturą." Jak mówi McGrath, “Osią historii jest relacja pomiędzy Alexem i Marty’m, którzy nie mają pojęcia o swojej prawdziwej naturze, ponieważ dorastali w cywilizowanym otoczeniu. Kiedy opuszczą to otoczenie i trafią do dzikiej dżungli, zaczną się odzywać ich pierwotne instynkty. Będzie to test dla ich przyjaźni." Król miejskiej dżungli, Lew Alex, nie zdaje sobie sprawy, że to właśnie on jest na samym szczycie łańcucha pokarmowego, ale dumny jest ze swej pozycji głównej atrakcji miejskiego zoo. “Alex uwielbia być gwiazdą", przyznaje Darnell. “Uwielbia wychodzić na ‘scenę’ i słuchać skandujących tłumów. Nie wyobraża sobie innego życia. Jeśli chodzi o Alexa, Nowy Jork jest zdecydowanie na topie." Ben Stiller, którego głosem przemówił Alex, również jest rodowitym nowojorczykiem. “Dorastałem w Nowym Jorku i wiem, że mieszkańcy tego miasta mają pewne poczucie dumy. Alex jest szczęśliwy w swoim świecie w zoo. Jest rozpieszczony i dużą przyjemność sprawiają mu odwiedzające go tłumy. Cytując Alexa, “Są fani, jest jedzenie… Czego chcieć więcej?" Zajada się stekami, ale nigdy nie pomyślał, że przecież na obiad mógłby zjeść swoich przyjaciół. Dopiero, gdy trafia do prawdziwego świata, dają o sobie znać jego instynkty. To straszne, bo Alex zaczyna myśleć o pożarciu swojego najlepszego przyjaciela." “Ben Stiller jest świetny jako Alex", mówi Darrell. “Alex to typ faceta, który czuje się pewnie, dopóki wszystko jest w porządku, ale gdy zaczynają się problemy, traci tę pewność. Sposób gry Bena jest ujmujący, bo oddaje słabości Alexa. Stiller dodaje, “Alex żyje w swoim świecie. Boi się ryzyka i rezygnacji z komfortowych warunków życia. Z kolei jego najlepszy kumpel Marty ma ochotę na przygody, chce opuścić zoo i doświadczyć prawdziwego życia. Doprowadza to Alexa do szaleństwa, ponieważ Marty niszczy ich status quo." Chociaż Alex i Marty są przyjaciółmi, rodzi się między nimi konflikt. Ale w końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, w obliczu trudnych sytuacji życiowych." Koproducent Teresa Cheng zauważa, “Marty i Alex są najbliższymi przyjaciółmi, chociaż ich charaktery są zupełnie odmienne. Alex jest zadowolony z wygodnego życia w zoo i nie lubi zmian, natomiast Marty zawsze szuka nowych wrażeń." “Alex i Marty mieszkają obok siebie w zoo od dziesięciu lat i zawsze wspierali się nawzajem", stwierdza McGrath. “Ale Marty właśnie skończył dziesięć lat. Zdaje sobie sprawę, że połowę życia ma już za sobą i zaczyna się zastanawiać, co jeszcze może mu zaoferować świat. Myślę, że to coś w rodzaju kryzysu wieku średniego." Żądnemu przygód Marty’emu głosu użyczył Chris Rock. “Marty’ego nudzi rutyna życia w zoo, chce się stamtąd wydostać i doświadczyć życia na wolności, chociaż tak naprawdę nie wie, co to oznacza", mówi Rock. “Kiedy zwierzęta trafiają na Madagaskar, przeżywają szok kulturowy. Spotykają na swej drodze wiele przeszkód, których się nie spodziewali… na przykład przekonują się, że polowanie to nie dla nich. Ale dopóki wszystko jest w porządku, nie wiemy, kto tak naprawdę jest naszym przyjacielem. Łatwo jest przyjaźnić się, gdy wszystko świetnie się układa. Dopiero, gdy zaczynają się problemy, przekonujemy się, na kogo naprawdę możemy liczyć." Rock zauważa, że jego przyjaźń ze Stillerem poza ekranem wzmocniła filmową relację Alexa i Marty’ego. “Fakt, że przyjaźnimy się z Benem także prywatnie, okazał się w tym przypadku bardzo pomocny. Nawet w rozmowie dwojga przyjaciół wyczuwa się pewien specyficzny rytm." Mireille Soria dodaje, “Chris Rock dodał postaci Marty’ego wiele energii i entuzjazmu, a także swojego talentu komediowego." Podczas gdy Marty’ego ciekawi, co można zobaczyć w świecie zewnętrznym, jego przyjaciel żyrafa Melman woli pozostać w bezpiecznym środowisku zoo, gdzie ma zapewniony dostęp do wszystkich nowinek współczesnej medycyny. Potwierdza to McGrath, “Melman to hipochondryk. Często korzysta z wizyt u lekarzy. Dorastał w świecie osiągnięć cywilizacji, w jego przypadku – medycyny, i teraz nie wyobraża sobie, jak mógłby się obejść bez spray’u do nosa." Filmowy Melman mówi głosem Davida Schwimmera. “Melman cierpi na wiele fobii, ale w zoo ma chociaż zapewnioną stałą opiekę lekarską", komentuje aktor. “Rutyna życia w zoo daje mu poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Kiedy nagle znajduje się w prawdziwej dżungli, jest przerażony. Ale dochodzi do wniosku, że przy pomocy przyjaciół uda mu się przeżyć." McGrath twierdzi, że Schwimmer był wymarzonym kandydatem do roli Melmana. “Głosy niektórych aktorów świetnie pasują do postaci z filmów animowanych, a David z pewnością jest jednym z takich aktorów. Po prostu słyszysz jego głos i coś ci mówi, że to będzie idealny Melman." “Jestem wielkim fanem filmów animowanych i bardzo się ucieszyłem, gdy zaproponowano mi rolę Melmana", przyznaje Schwimmer. “Kiedy powiedziano mi, że chcą, bym zagrał żyrafę, sprawiło mi to jeszcze większą radość. Zawsze lubiłem żyrafy. Są tak komiczne z powodu swojego wzrostu, ponadto wyglądają niezwykle słodko … może z powodu swoich rzęs. Z całej czwórki bohaterów filmu najbardziej odpowiadało mi zagranie żyrafy." Nie możemy zapomnieć o hipopotamicy Glorii. “Gloria jest najbardziej rozsądna z całej czwórki", twierdzi McGrath. “Gdy pozostali zachowują się jak dzieci, to właśnie Gloria przywołuje ich do porządku." Jada Pinkett Smith, której głosem mówi w filmie Gloria, dodaje, “Naprawdę lubię postać Glorii. Jest jedyną samicą w grupie, przez co traktuje pozostałe zwierzęta jak matka. Czuje się odpowiedzialna za chłopaków i pilnuje, by nie stała im się żadna krzywda… poza tym, granie postaci opiekującej się chłopcami jest bliskie temu, co robię w prawdziwym życiu. Trzeba przyznać, że Gloria trochę się szarogęsi", twierdzi Pinkett Smith, “ale jest bardzo lojalna wobec swych przyjaciół." Na pierwszy rzut oka nie wydaje się, aby drobna Pinkett Smith była idealną kandydatką do roli hipopotamicy. Darnell twierdzi jednak, “Gloria jest silna i twarda, a więc można pomyśleć, że do tej roli pasowałaby osoba wysokiego wzrostu i dużych gabarytów. Ale Jada jest jedną z najsilniejszych kobiet, jakie znam. Wie, czego chce w życiu – i taka też jest Gloria. To prawda, Gloria jest duża – można nawet powiedzieć, że jest gruba – ale hipopotamy takie przecież są, także nie czuje się skrępowana swoimi wymiarami. Jest duża i piękna, natomiast Jada jest drobna i piękna. Świetnie sprawdziło się to w filmie." “Myślę, że Gloria jest absolutnie urocza, chociaż śmiesznie jest słyszeć mój własny głos wydobywający się z ogromnej hipopotamicy", przyznaje Pinkett Smith. Mieszkańcy zoo różnią się swoimi rozmiarami, ale dopiero na Madagaskarze zobaczą zwierzęta, jakich nigdy nie widzieli w zoo w Central Parku. Na początku spotykają stado lemurów pod wodzą samozwańczego króla Juliena XIII, lemura katta, który jest prawdziwą bestią towarzyską. Królowi Julienowi użyczył głosu Sacha Baron Cohen, znany z programu “Da Ali G Show". Uznanie aktorowi przyniósł jego talent naśladowania różnych akcentów. “Sacha grał już wiele postaci mówiących z rozmaitymi akcentami. Chcieliśmy, by w naszym filmie jego akcent był po części indiański, po części francuski, i nie wiem, co jeszcze. King Julien to przekomiczna postać, a z Sachą świetnie się pracowało. Pewnego razu miał nagrać jedną kwestię, z której zrobił ośmiominutowe przedstawienie komediowe. Jego rola jest niezwykle zabawna." Mireille Soria dodaje, “Sacha w niesamowity sposób kreuje swoich bohaterów. Kiedy wciela się w bohatera, po prostu staje się nim. Kiedy grał Króla Juliena, wszyscy członkowie ekipy tarzali się po podłodze ze śmiechu". Prawą ręką Króla Juliena jest Maurycy, który mówi głosem Cedrica The Entertainera. “Cedric ma wspaniały, mocny głos, dzięki czemu kontrast między patykowatym Królem Julienem, który jest kompletnym przygłupem, a Maurycym – niższym, grubszym i na pewno bardziej inteligentnym zastępcą głównodowodzącego – jest tak zabawny. Wszyscy wiedzą, że to Maurycy powinien tutaj rządzić, ale tak się składa, że Julien jest królem. Maurycy pogodził się z tym i z całego serca wspiera Juliena." Zgadza się z tym Cedric. “Maurycy szanuje swoją pracę i chce, aby wszyscy wiedzieli, jak ważne jest być numerem dwa. Maurycy opiekuje się Królem Julienem i broni go przed nim samym. Dobrze, że Maurycy zawsze jest w pobliżu, bo bez niego Król ciągle popadałby w tarapaty." Najmniejszym i na pewno najsłodszym z lemurów jest Mort, który często świadomie korzysta ze swojego wdzięku. Mort przemówił głosem Andy’ego Richtera, który twierdzi, “Mort to malutki, beztroski lemur, który używa swego czaru, aby manipulować innymi. Ten urok zawdzięcza okrąglutkiej główce, małemu noskowi, ogromnym oczom, a także głosowi. Mort ma najbardziej uroczy głos w całym Hollywood." Oprócz małych włochatych lemurów, sztukę manipulowania innymi posiedli także czterej inni intryganci – pingwiny, od których zaczęła się cała historia i ucieczka z zoo. Pewną tradycją w filmach animowanych stało się zjawisko, gdzie filmowcy tak bardzo identyfikują się z postaciami podczas wstępnych nagrań, że sami decydują się na użyczenie tym postaciom głosu w filmie. Przykładem jest reżyser Tom McGrath, który w oryginalnej wersji filmu użyczył głosu Skipperowi, głównodowodzącemu pingwinowi, mającego na celu poprowadzenie swych oddziałów na “bezkresne przestrzenie Antarktydy". Polubiłem tę postać już we wczesnej fazie powstawania filmu i przyzwyczaiłem się do jego głosu. Zainspirował mnie głos Roberta Stacka, przypominający nieco głos Charltona Hestona. Moja rola polegała na przesadnym wymawianiu każdego słowa. W angielskojęzycznej wersji filmu “Madagaskar" można także usłyszeć głos reżysera “Shreka 2", Conrada Vernona, który wcielił się w postać Masona, szympansa – pseudointelektualisty, który nie umie czytać, ale za to potrafi tłumaczyć język migowy.
PEWIEN RODZAJ KONSPIRACJI
Projekty czwórki głównych bohaterów “Madagaskaru" rozpoczęto od wstępnego nakreślenia cech lwa, zebry, hipopotamicy i żyrafy. Darnell mówi, “To niesamowite, gdy można zobaczyć, jak bardzo zwierzęta uzupełniają się nawzajem. Mamy wysokiego i chudego zwierzaka, dużego i okrągłego, kolesia z bujną fryzurą, a także kogoś w paski. To świetne uzupełnienie postaci." Scenograf Kandal Cronkhite dodaje, “Te cztery zwierzęta są jak pasujące do siebie elementy układanki. Alex jest odwróconym trójkątem, Gloria okręgiem, Melman długim i cienkim patykiem, a Marty cylindrem. Różnią się sylwetkami, ale reprezentują podobną estetykę, w której postawiono na przesadzone proporcje i wyraziste szczegóły." Główny twórca postaci Craig Kellman miał za zadanie przygotować rysunkowe wersje czwórki mieszkańców zoo. Jak zauważa Mireille Soria, “Craig Kellman świetnie wywiązał się ze swojej roli. W projektach postaci udało mu się uchwycić dokładnie to, czego szukaliśmy, czyli bardziej rysunkowe podejście, które rzutuje na wszystkie elementy filmu. Dla ogólnej stylistyki postaci inspiracją były klasyczne kreskówki, a także ilustrowane książki dla dzieci. “Craig wspaniale przełożył nasze pomysły na bohaterów na ożywione zwierzaki, które można było przenieść z dwuwymiarowej strony w książce do komputerowego świata 3D", twierdzi Darnell. Jak mówi Teresa Cheng, “Nasi animatorzy są przyzwyczajeni do tworzenia animacji w sposób dość realistyczny, dzięki zastosowaniu narzędzi takich, jak system animacji twarzy. System ten umożliwia odtwarzanie wyrazów twarzy, które nierozerwalnie związane są ze światem realnym. Kiedy zaczęliśmy pracę nad “Madagaskarem", zdecydowaliśmy się pójść inną drogą, opartą na klasycznych kreskówkach, ze skrajnie wyrazistymi pozami i przesadzonymi proporcjami. Dzięki temu, nawet gdy postać stoi nieruchomo, wciąż wygląda komicznie." Szef animacji postaci Rex Grignon dodaje, “Realizując ‘Madagaskar’ chcieliśmy spróbować czegoś zupełnie nowego w dziedzinie animacji 3D, mianowicie chcieliśmy odrzucić nieco realistycznej struktury postaci i zapożyczyć niektóre elementy z tradycyjnej animacji. Zmodyfikowaliśmy nieco anatomię postaci, aby móc rozciągać czy przedłużać ich ramiona. Od samego początku chcieliśmy, aby nasz film miał bardziej fizyczny charakter, aby był utrzymany w stylu komedii slapstickowej." Fani tradycyjnych kreskówek wiedzą, że źródłem humoru mogą być same oczy lub usta, w niektórych przypadkach nie potrzeba słów. Zastosowanie techniki squash and stretch przy tworzeniu wyrazów twarzy przyniosło efekt, który dotychczas był domeną tradycyjnych animatorów. Grignon mówi, “Na początku korzystaliśmy z systemu animacji twarzy znanego z filmu ‘Shrek’. Potem musieliśmy zastosować dodatkowe sterowniki, aby uzyskać plastyczność twarzy. Dzięki temu mogliśmy odkształcić głowę, zmienić rozmiar oczu, rozszerzyć nozdrza. Nie byliśmy niczym ograniczeni. Takie możliwości to prawdziwe marzenie animatora.
PODAJ ŁAPĘ
Każde zwierzę stanowiło dla animatorów prawdziwe wyzwanie, począwszy od grzywy Alexa, poprzez szyję Melmana do rozmiarów Glorii. Marty posiadał ponadto zdolność przekształcania się ze zwierzaka czworonożnego, poruszającego się na czterech łapach, w dwunożnego, stojącego na dwóch łapach i gestykulującego dwoma pozostałymi niczym rękami. Vogt przyznaje, że “transformacje Marty’ego były dla animatorów wielkim wyzwaniem." Gloria, pomimo swych niebagatelnych gabarytów, musiała poruszać się z łatwością, ponieważ zwinne ruchy miały ukrywać jej wymiary. Jak mówi Milana Heung z działu technicznego, “Trudno było sprawić, aby tak wielkie zwierzę poruszało się tak gładko. Postać Glorii wymagała dużej liczby sterowników, aby animatorzy mogli poruszać jej ramionami niezależnie od bioder i manipulować każdą częścią jej ciała, aż po koniuszki palców." I odwrotnie, reżyserzy chcieli, aby chód o wiele mniejszych od Glorii pingwinów był bardziej niezgrabny i przypominał dreptanie czy kaczy chód. Sterowniki umożliwiały poruszanie całym ciałem pingwina podczas ruchu. Melman okazał się prawdziwym utrapieniem dla animatorów, którzy musieli znaleźć sposób na zmieszczenie jego głowy w kadrze wraz z głowami innych zwierząt, znacznie od niego niższych. Vogt wspomina, “Zawsze zginaliśmy szyję Melmana, aby jego twarz znalazła się w odpowiednim miejscu. To stworzyło kolejny problem, ponieważ reżyserzy czasami chcieli, aby głowa pozostała nieruchoma, ale kiedy poruszaliśmy jego ciałem, głowa także zaczynała się ruszać. W końcu stworzyliśmy inny zestaw sterowników, które pozwoliły animatorom poruszać ciałem żyrafy od głowy w dół. Sama głowa natomiast pozostawała bez ruchu." Owłosienie i futerka zwierząt także stały się zmorą życia animatorów, a w “Madagaskarze" pojawiło się więcej futrzanych istot niż w jakimkolwiek innym filmie animowanym. Najbardziej włochatym wyzwaniem okazała się grzywa Alexa, w której można doliczyć się 50.000 pojedynczych pasm futerka. W celu utrzymania grzywy, specjaliści zastosowali wykorzystany już w filmie "Shrek" system, który łączy ruch – włosy automatycznie reagują na ruchy głowy i ciała – ze sterownikami ręcznymi. Grzywa Alexa wymagała dodatkowych sterowników, dzięki którym można było zmieniać jej kształt, gdy miała bezpośredni kontakt z innymi przedmiotami. Pracy wymagała także sierść lemurów, których, poza Królem Julienem, Maurycym i Mortem, było wiele tysięcy. Dzięki ciągłemu postępowi i tworzeniu nowych systemów, sceny w tłumie z każdym kolejnym filmem są coraz lepsze. Ale w “Madagaskarze" jest więcej scen zbiorowych niż w jakimkolwiek innym filmie animowanym w 3D stworzonym w wytwórni DreamWorks Animation. Już w pierwszej scenie widzimy tysiące ludzi udających się do zoo w Central Parku, aby zobaczyć Alexa, Marty’ego, Melmana, Glorię i ich czworonożnych przyjaciół. System DCC (Dynamic Crowd Character), po raz pierwszy zastosowany w “Shreku 2", sprawił, że tłum wygląda bardziej dynamicznie i reaguje bardziej żywiołowo. Technika tworzenia wirtualnych tłumów zasadniczo się nie zmieniła. Wciąż wykorzystuje się różne sylwetki, różne twarze i fryzury, a różnym postaciom nadaje się różne typy zachowania. Następnie zestawia się ze sobą rozmaite sylwetki, tak aby stworzyć wrażenie nieskończonej liczby osób. Jednak na wyspie tłumów nie tworzą już ludzie, lecz lemury. Stworzenie wirtualnego tłumu włochatych i podobnych do siebie lemurów jest bardzo trudne, poza tym trzeba podkreślić sposób zachowania tych zwierząt. Lemury łatwo wpadają we wściekłość, także zadaniem animatorów często było tworzenie scen ogólnego chaosu, co wymagało zastosowania bardziej złożonych technik.
JAK WPRAWIĆ PRZYRODĘ W RUCH
Ponieważ akcja “Madagaskaru" w większości osadzona jest w dżungli, twórcy filmu musieli zastosować techniki oddające bogactwo i obfitość tamtejszej flory. Przyroda miała sprawiać wrażenie ożywionej, ale w bardziej subtelny sposób niż zwierzęta. Główny specjalista od efektów wizualnych Scott Singer przyznaje, “Największym efektem w ‘Madagaskarze’ jest właśnie dżungla. To tysiące drzew i roślin, którym chcieliśmy nadać wrażenie naturalnej dynamiki, tak aby nie odwracać uwagi widzów od akcji. Musieliśmy znaleźć sposób na oddanie reakcji każdej rośliny na podmuchy wiatru i inne czynniki zewnętrzne. Zespół od efektów specjalnych nie tylko musiał znaleźć sposób na utrzymanie całego listowia w ciągłym ruchu, ruchy te musiały idealnie korelować z tym, co je spowodowało – inaczej poruszają się liście drzew pod wpływem lekkiego podmuchu wiatru, a inaczej na skutek pędzącego stada zwierząt. Specjaliści od efektów wizualnych przygotowali wiele technik na utrzymanie dżungli w ruchu, z których jedną jest technika zwana żartobliwie przez Phillipe’a Gluckmana “Siłą". “Stworzyliśmy pewien rodzaj siły, która poruszała wszystkim wokół pod wpływem dynamicznych ruchów zwierząt. Przy bardziej złożonych ujęciach, animatorzy i specjaliści od efektów wizualnych korzystali z kombinacji kilku technik, na przykład z dodatkowej ręcznej animacji poszczególnych roślin." Madagaskar jest wyspą otoczoną ruchomym piaskiem i wodą. Te dwa elementy krajobrazu także były dla animatorów niemałym wyzwaniem. Na plaży dzieje się wiele scen, począwszy od momentu, gdy zwierzęta trafiają na wybrzeże. W niektórych scenach nie można było polegać wyłącznie na komputerowej symulacji oceanu, ale trzeba było indywidualnie określić wysokość, położenie i siłę fal. Indywidualnych technik wymagał także piasek. Dzięki specjalnemu systemowi animatorzy tworzyć na piasku odciski poszczególnych postaci i wznosić tumany piasku ku górze, kiedy zwierzęta przebiegały przez plażę. Co się wznosi, musi potem spaść. Singer stwierdza, że animatorzy musieli manipulować siłą grawitacji w ‘Madagaskarze’. “W naszym filmie niektórzy bohaterowie podskakują do góry i zanim spadną, przez chwilę unoszą się w powietrzu. Jeśli w ślad za zwierzęciem do góry wzniesie się trochę piasku, piasek ten nie może wznieść się do góry i opaść pod wpływem siły przyciągania. Musi pozostać przez chwilę w górze wraz z bohaterem. Ale jeśli pozostanie zbyt długo, będzie sprawiał wrażenie zamrożonego. Animatorzy, którzy zwykle traktują siłę przyciągania jako stałą, teraz musieli pracować z nią jako ze zmienną, w zależności od sceny. Na przykład, siła przyciągania jest słabsza, gdy dana postać przez chwilę unosi się w powietrzu i większa, gdy postać opada."
DWIE DŻUNGLE
Akcja “Madagaskaru" rozgrywa się w dwóch dżunglach: miejskiej dżungli Nowego Jorku i w prawdziwej dżungli tytułowej. Pani scenograf Kendal Cronkhite i dyrektor artystyczny Shannon Jeffries wspólnie stworzyły dwa światy, które były dosyć realne i dzięki temu wiarygodne, ale jednocześnie dość wymyślne, aby dzięki temu wpasować się w kreskówkową stylistykę filmu. Cronkite wspomina, “Wstępne projekty czwórki głównych bohaterów autorstwa Craiga Kellmana były niezwykle śmieszne i utrzymane w stylu retro. Inspiracją była w tym przypadku dwuwymiarowa animacja z lat 50. i 60., która zainspirowała także scenografię. Nie chcieliśmy, aby bohaterowie filmu znajdowali się w realnym świecie." Lwa Alexa, Zebrę Marty’ego, Żyrafę Melmana i Hipopotamicę Glorię spotykamy po raz pierwszy w ich domu w zoo w Central Parku. W prawdziwym zoo zaszło na przestrzeni lat wiele zmian, więc Cronkhite postanowiła przedstawić wizerunek miejsca z czasów jego świetności. Reżyser Tom McGrath mówi, “Tak naprawdę w nowojorskim zoo nie ma już dużych zwierząt, a Kendal chciała pokazać w filmie fantastyczną wersję tego obiektu i całego miasta z lat 60." Ben Stiller, który dorastał w Nowym Jorku, twierdzi, “Podoba mi się przedstawiony w filmie wizerunek Nowego Jorku i zoo w Central Parku, ponieważ przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Wizję zoo wystylizowano w sposób, który kojarzy mi się z oglądanymi w dzieciństwie kreskówkami. Podoba mi się jej ponadczasowość". Cronkhite zajrzała do archiwów zoo w Central Parku i porównała historyczne zdjęcia z obecnym wyglądem miejsca. “Nasze filmowe zoo przypomina to sprzed 40 czy 50 lat", twierdzi. “Umieściliśmy w nim dawną wieżę z zegarem i wokół niej stworzyliśmy cały projekt scenografii. Na początku stworzyliśmy dość realistyczną wizję zoo, ale potem nieco zmodyfikowaliśmy proporcje, aby nadać jej bardziej kreskówkowy wygląd." Podobną metodę zespół scenografów zastosował przy tworzeniu wizerunku całego Nowego Jorku. Sceneria miasta jest celowo pozbawiona elementów przyrody i jasnych kolorów, co sprawia wrażenie klaustrofobiczne. Cronkhite wspomina, “Zdecydowaliśmy się pokazać Nowy Jork jesienią, co wymagało zgaszonych barw. Betonowe i kamienne zoo jest skontrastowane z jesiennymi drzewami. Zwierzęta żyją na zamkniętym obszarze – nawet zieleń ogrodzona jest płotem, zoo otacza także linia horyzontu, co potęguje uczucie zamkniętego obszaru. Nie widać słońca, księżyca czy gwiazd na niebie. Kontrast dla Nowego Jorku stanowi Madagaskar, pełen mocnych, nasyconych kolorów. Podczas, gdy Nowy Jork wydaje się sterylny, Madagaskar sprawia wrażenie otwartego i tętniącego życiem. “Chcieliśmy soczystych i zróżnicowanych barw, po prostu barw natury", twierdzi Cronkhite, “zatem nawet jedna roślina mogła cieszyć oko przeróżnymi barwami." Inspiracje dla poszczególnych elementów filmu także były dość zróżnicowane. Z tradycyjnych kreskówek i książek dla dzieci zaczerpnięto pomysły na wizerunki bohaterów i ich nowojorskiego domu, podczas gdy inspiracją dla Madagaskaru były obrazy francuskiego artysty Henri’ego Rousseau. Reżyser Eric Darnell zauważa, “Chcieliśmy stworzyć fantastyczną dżunglę, a Henri Rousseau, pomimo, że nigdy nie był w dżungli, tworzył jej piękne, egzotyczne wizerunki. Właśnie ta dziecięca, naiwna wersja dżungli stała się dla nas inspiracją." Shannon Jeffries stwierdza: “Naprawdę wzorowaliśmy się na stylu Henri’ego Rousseau. Ale on pracował przecież w dwóch wymiarach, my natomiast musieliśmy przedstawić dżunglę trójwymiarową. W tym właśnie celu musieliśmy stworzyć makietę tego miejsca." Przed stworzeniem makiety modele dekoracji wykonano ręcznie. Dzięki temu filmowcy mogli zobaczyć je w trzech wymiarach i wypracować koncepcje skali i przestrzeni. Przy pomocy małej kamery filmowcy mogli patrzeć na scenerię z różnych punktów widzenia różnych zwierząt. Ręcznie wykonano nawet miniaturowe modele baobabów, które, jak mówi Cronkhite, “Wyglądają jak drzewa postawione do góry nogami, z korzeniami u góry. Są ogromne i piękne, poza tym dowiedziałam się, że Madagaskar ma największą różnorodność tych drzew na świecie. Zatem w naszej dżungli musiało być ich dużo." Madagaskar jest malowniczy i pełen bogactw natury, a poza tym przepełniony poczuciem przestrzeni i wolności. Jak zauważa Cronkhite, “Już od chwili, gdy mieszkańcy zoo trafiają na plażę, chciałam, aby widzowie byli zafascynowani faktem, że ten świat jest dla nich zupełnie nowy. Może to podświadome wrażenie, ale chcieliśmy zasugerować, że chociaż zwierzęta uważają za swój dom Nowy Jork, lepiej pasują do świata dzikiej dżungli."
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.