Do połowy film zjadliwy, ale dość szybko odkrywa swoje karty i niestety, to nie kareta.
Motyw jakim kieruje się Szef jest tak absurdalny, że ciężko to u jakąkolwiek refleksje i zrozumienie. No dobra, obejdźmy się bez niej, nie zawsze musi występować. Satyra, czarna komedia? Tego pierwszego trochę było, drugiego wcale,...
Surrealistyczna, szydercza i bezlitosna jazda bez trzymanki. Trzymający w ciągłym napięciu thriller, a zarazem satyra na wielkich szefow kuchni i wyrafinowanych smakoszy. Polowanie i wielkie żarcie w jednym. No i Ralph Fiennes obsadzony znów po latach w odpowiedniej dla siebie roli. Po miesiącach posuchy wreszcie...
Widzę, że na razie — czyli dwa dni po polskiej premierze — mocno niedoceniany (niezrozumiany?) film przez krytyków. Za wszelką cenę zamyka się go w sztywnych ramach problematyki 'walki klas', a przecież nie tylko o to się tutaj rozchodzi...
W mojej ocenie film nie jest wybitny, nie jest również nieprzewidywalny...
Główna zaletą tego dość skomplikowanego, nierealnego filmu to Fiemnes. Fabuła nijak tłumaczy akcję, niekonsekwentny,nielogiczny, trudno to wytłumaczyć bez spojlerowania. Niemniej w miarę dobrze się ogląda choć trailer zapowiadał większe emocje. Na pewno to nie jest komedia, czarna czy jakąkolwiek. Absurdalna kategoria...
więcej...toczy się tak, jakby scenariusz powstawał razem z nią. Nudny, próbujący udawać coś więcej, niż niewiele, film.
Niejedno mrowisko. Nareszcie ktoś głośno obśmiał współczesne trendy kulinarne, w których często wyraźnie widać przerost formy nad treścią. . Obowiązkowo maźnięty, niby od niechcenia kleks sosu, lub kilka jego kropli, talerz niby niechcący oprószony przyprawami, składniki dań ułożone w stosik i lub odseparowane na...
Odkąd zobaczyłam zwiastun taki był przeze mnie wyczekiwany. Bardzo lubię taki klimat, jaki został przedstawiony w trailerze. Miałam nadzieję na porywającą fabułę i zwroty akcji, a niestety to co zobaczyłam totalnie nie miało ładu i składu. Brakowało mi w tym wszystkim, jakiegoś wyjaśnienia tych wydarzeń, bo motyw...
Scenariuszowo jest to podróż do fabryki czekolady Willego Wonki w wersji dla dorosłych. Co w cale nie znaczy, że to źle.
Można się rozpisywać o krytyce konsumpcjonizmu, rozwarstwienia społecznego, o kondycji człowieczeństwa, przypisywaniu ról społecznych itp, tylko po co?
Jeżeli, zupełnie niepotrzebnie, będziemy...
Horror to będzie jak szanowna P. Gessler znajdzie brudna patelnie i ewentualnie gotują z mrożonych ludzi…
Rozumiem, że to kolejna analogia do dzisiejszego społeczeństwa, ale to nie usprawiedliwia słabości scenariusza, wszystko idzie prosto do znanego od 30. minuty zakończenia i tak się kończy, wątki nie pokończone, zachowanie postaci co najmniej idiotyczne, ich motywy też. Nie chcę spojlerować, ale historia bardziej...
Konkretnie w rolę kucharza restauracji, który musi traktować klienta jak gościa, a myśli o nim jak o intruzie. Znosić prostaków, którzy ledwie wiedzą jak trzymać nóż i widelec, albo dętych snobów udających kulinarnych koneserów. Zbierać ze stołów niedojedzone zniszczone dzieło pozostawione przez niewdzięcznych...
nie wiem czy nie przekombinowany. Nastawiony na szokowanie, ale czy dzisiaj jest coś w stanie kogoś zaszokować? Specyficzne to menu, nie dla każdego, momentami nudnawy i ciężkostrawny. Jako parodia "miszczóf" kuchni i testerów może i tak, ale zbyt wiele w tym dziwnych zabiegów i kombinacji.
Ja bym chciał mieć taką moc, żeby spojrzeć kiedyś w oczy Anyji Taylor-Joy!
W oba na raz! ;)
Takie mam marzenie, ale pewnie nigdy się nie spełni...
Prędzej już jakiś pająk mnie użre i zacznę latać po mieście wydalając pajęczynę z nadgarstków...
Ale nawet wtedy bym tych cudnych ocząt nie obejrzał.
A może?
Ponoć są pająki...