Widać w tym filmie co znaczy tak naprawdę testosteron i fraza "to ja ci udowodnię, a nie ty mnie" choć racja może tkwić pośrodku. Podoba mi się Mature i żałuję że go uśmiercono. No i żal mi też tych być może nawet poczciwych Claytonów, ale musieli słuchać biblijnego Matuzalema. Dobry western to jest to.