Chyba mamy powtórkę w nowszym wydaniu.W raczej słabszej wersji.Gdyby nie wcześniejszy film z Clintem na pewno film byłby lepszy.Końcówka dość szybko zrobiona w pośpiechu.No nic, obejrzeć warto na pewno.
Faktycznie, gdybym nie oglądała "Za kilka dolarów więcej" film spodobałby mi się bardziej. A tak? No cóż, nieważne jak lubię Willisa to nie wytrzymuje on porównania z Eastwoodem.
Wszystko się zgadza. Film bardzo mi się podobał, ale trochę stracił w moich oczach, jak obejrzałem "za garść dolarów". Z wiadomych przyczyn, ten film to w gruncie rzeczy remake produkcji z Eastwoodem, z kosmetycznymi zmianami.
Pierwowzorem "Ostatniego sprawiedliwego", podobnie jak "Za garść dolarów" była "Straż przyboczna". W zasadzie jedna historia opowiedziana trzy razy z perspektywy innych czasów i innej kultury. Magia kina.
Ostatni sprawiedliwy > Straż przyboczna > Za garść dolarów
Bruce Willis > Toshirô Mifune > Clint Eastwood
Tak jak panpaton napisał, polecam obejrzeć Yojimbo (Straż przyboczną), mi najbardziej przypadła do gustu. Ten Kurosawa...