Debiut Valeri'ego na wysokim poziomie. Ale tylko jak na debiut. Choć fani gatunku pewnie przymkną oko na kilka wad.
Grupa bandytów napada na transport złota konfederatów. Zanim jednak udaje im się uciec za granicę, pieniądze odbija samotny rewolwerowiec (w tym wypadku pasuje bardziej określenie snajper, bo zazwyczaj...
Widać, ze czegoś się nauczył od Leone. Jego debiut jest westernem dobrze wyreżyserowanym o ciekawej fabule. Nawet muzyka wpada w ucho. Jednak dla mnie niesłychanie irytujący był główny bohater. Craig Hill o wiele lepiej wypadł w "I want him dead". Poza tym "Per il gusto di uccidere" jest zbyt krótkie, brakuje czasu na...
więcej