Nuuudny i baaardzo przewidywalny film. Typowa komedia sensacyjna, nawet Clint Eastwood nie zachwycił. A szkoda.
Przydługi, nudny, jak na komedie wcale nie śmieszny, jak na film sensacyjny też niczym nie zachwycił. Do tego nie dostrzegłem w którym momencie wystąpił Jim Carrey, w napisach końcowych też go nie wymienili.
Był w kasynie, występowałem na scenie w kaftanie. A na FW w gł. roli :D
Sam film niezły, ale to zasługa Clinta. 7/10.
Wiedziałem czego spodziewać się po tym filmie, ale że postanowiłem sobie obejrzeć wszystkie filmy z Eastwoodem, musiałem obejrzeć.
Nie dłużył mi się, ale jak najbardziej był straasznie naiwny momentami. Nie ma co porównywać z innymi jego filmami, ale widać chciał odpocząć od zabijania na ekranie, przez tyle lat mogło mu się znudzić :P
I ciekawostka: Wymieniono go w napisach, ale podpisano jako John Carrey :P nie był nawet wymieniony w obsadzie, tylko gdzieś pod sam koniec napisów.