Racja, ale on był raczej z gatunku tych postaci, które zostały w ogóle wymyślone po to, by w pewnym momencie umrzeć i pomóc spiąć tyłek "tym dobrym" :D

Przestań wygadywać głupoty, filmów z rozwałką masz masę, takich jak pierwsze trzy części "Szybkich i Wściekłych" jest niewiele - seria poszła w idiotycznym kierunku, a VII to apogeum absurdu.
Łamanie praw fizyki, idiotyczne przerzucanie się lokacjami, niedorzeczny scenariusz i "super najemnik" który z celnością ma problemy jak polscy piłkarze, ale jest mistrzem dedukcji i potrafi za każdym razem wsiąść do odpowiedniego samolotu.
Jedyne co w tym filmie jest dobrze zrobione i nie przesadzone to muzyka i ostatnia scena.
Z "Szybkich i Wściekłych" zrobiło się "Call of Duty" - Czekam aż Universal zacznie sprzedawać fragmenty filmów w ramach DLC.

Mhm.... Za to w pierwszych częściach nie było żadnego łamania praw fizyki itd. Przestalibyście płakać w końcu bo to się żenujące robi... Ciągle te same argumenty przytaczacie, a mi się nie chcę ciągle tak samo odpowiadać...

No pokaż mi w pierwszej części absurdy na poziomie przebijania się samochodem przez 3 (!!!) wieżowce albo latanie sobie helikopterem bojowym przez organizację terrorystyczną po cetrum Los Angeles.
Plują wam w twarz, a wy mówicie że to deszcz pada pada.
Swoją drogą czekam na te przykłady łamania praw fizyki z jedynki

https://www.youtube.com/watch?v=nfV87TgYH78 .... Cóż... Samochody się rozwalają, latają, ale nikomu się nic nie dzieje... https://www.youtube.com/watch?v=4PIs7SV5nW4 skakanie po mostach... Żadna część tej serii nie była realna dzieciaczku. Pozdrawiam :/

W pierwszej scenie którą podałeś Doma ochrania klatka. To że przeżył mnie w ogóle nie dziwi.
Druga scena pochodzi z drugiej a nie pierwszej części. Fakt, jest trochę bardziej przesadzona, ale nadal trzyma się kupy i gdyby prędkość była mniejsza taki skok byłby możliwy. Wystarczyłoby dobre wyważenie aut.
I nie porównuj głupot z I i II części do tych z siódmej. W pierwszej części można by się na siłę doczepić do ostatniego wypadku, w drugiej do skoku z mostu i na łódź. W siódemce o WIELE głupsze sceny mamy co 15 minut, a film trwa ponad 2 godziny, więc trochę tego jest.
I jeszcze coś, skoro tak bardzo nie wierzysz, że można przeżyć wypadek jak ten, do którego dałeś link to Cię zadziwię, sam przeżyłem dwa podobne.
Przy setce na liczniku przywaliłem w słup, auto do kasacji, połamany fotel kierowcy a ja nawet nie miałem zadrapania. W drugim byłem już pasażerem. Przy ponad 120 wypadliśmy z łuku, uderzyliśmy w betonowy murek i dachowaliśmy. Kierowca bez szwanku, ja miałem trochę poharataną twarz szkłem i mnóstwo siniaków. Po tygodniu byłem zdrowy, nie licząc kilku niewidocznych blizn. Nie każde "duże bum" to śmierć.

jaka klatka? WTF, ja się pytam... ? Przeskoczenie mostu jest porównywalne, do przeskoczenia z budynku do budynku. Jakbym miał wyważone auto i małą odległość to czemu nie???
P.S. Niestety ale nie che mi się wierzyć w twoje "szczęście". Ty chyba nie widziałeś nigdy betonowego murku, bo jakbyś go zobaczył z bliska, przy prędkości 120 km/h to zaręczam ci, że byśmy dzisiaj nie rozmawiali.

Klatka w samochodzie?

"Przeskoczenie mostu jest porównywalne, do przeskoczenia z budynku do budynku. Jakbym miał wyważone auto i małą odległość to czemu nie??? "
Rozmawiamy o pierwszej części a nie o siódmej czy nawet drugiej do której dałeś filmik.

Ty chyba za to nigdy nie miałeś nawet stłuczki. Różnimy się tym, że Twoje argumenty to domysły, a ja przeżyłem swoje, wierzyć nie musisz.

.

Zgadzam się, choć pomysł z zemstą nie był wcale zły. Niestety twórcy przegięli z nieprawdopodobnymi sytuacjami i wyszło sci-fi.

Pomyślałam dokładnie o tym samym. Przekombinowali i to strasznie,to powinna być ostatnia część. Zakończenie jest zamknięte,ładnie pożegnali Paula Walkera i to powinno być tyle.

Jakie zakonczenie jak beda jeszcze razem 3 czesci jeszcze, 8 czesc w Nowym Jorku i Japonii, 9 czesc Qatar i 10 czesc Francja, Argentyma, Kolumbia, USA i Chile

Tez tak uważam, troche przeginaja z tymi samochodami na spadochronach, skakaniem z wieżowca na wieżowiec samochodem itp. Dalem 8 ze wzgledu bardziej na Walkera i zakonczenie nawiazujace do tego Bohatera. Troche malo samochodowych poscigow jak na szybkich i wscieklych co mialo miejsce w pierwszych czesciach, ale co zrobic nie kazdy pewnie to lubi a wlaczanie watkow dodatkowych przysparza ekstra widownie. Ogolnie film zrobiony na bagoto. Szkoda tylko ze Walker nie gral do konca, ironia losu bohater filmu o sciganiu szybkimi autkami ginie podczas testowania porschaka, jeszcze do tego podczas sekcji zwlok stwierdzono ze zyl po wypadku a zgon zostal spowodowany spaleniem zywcem, straszna smierc RIP Paul.

Zgadzam się z założycielem tematu...

Krótka odpowiedź - banda amatorów od kosiarek spalinowych stała się tak profesjonalna, że aż agencje rządowe ich zatrudniają, bo nie posiadają wyszkolonych ludzi. Proste.

Nic dodać nic ująć

Takie ściganie bez fabuły szybko by sie znudziło. Ale też uważam że przesadzili z tymi akcjami typu skakanie z jednego wieżowca na drugi

Hmm dla czego mnie to nie dziwi, że jak jakiś film (nieważna jaki) okaże się mega hitem to od razu zaczyna się: "ale badziewie" "zupełnie zniszczyli ten film" "poprzednie części były lepsze" itd. itd. Zazdrość. Tyle mam do powiedzenia na ten temat.

dlatego, że ludzie takie nico i takich nicowatych aktorów oceniają na 10 ot co. Taki szybki i wściekły Paul Walker jakim ku*** cudem znalazł się na 19 miejscu w top aktorach, a Dizel 30 miejsce? Wytłumaczysz mi to? Może powiesz, że Walker to świetny aktor był Dizel to samo i jeśli powiesz, że są lepsi od De Niro czy Freemana to idź i nie wracaj. Dodatkowo film jest w top 400. Wielki Błękit tak wysoko nie jest więc po prostu diagnoza jest jedna. Na filmwebie siedzi społeczność popcornowców.

Właśnie o takich ludziach jak Ty pisałem. Zero szacunku dla innych aktorów i myślą, że ich ulubieni aktorzy są "bogami" i są najlepsi na świecie a cała reszta to same ścierwa i zera. Piszę tylko to, co Ty napisałeś, tylko bardziej otwarcie. Faktem niepodważalnym jest to, że Szybcy i Wściekli 7 okazali się mega hitem i temu akurat nikt nie jest w stanie zaprzeczyć.

Ja szacunek do aktorów mam, ale nie jeśli są wykreowani przez coś. Walker został wręcz zabawnie przez swoją śmierć. Ku*** oscara mu od razu niech dadzą. Freeman nie jest moim ulubionym aktorem, ale wiem, że Walker czy Dizel mogą mu buty czyścić. Hitem? Nagonka medialna na maksa na ten film bo Walker zginął.

Freemana bardzo lubię, ale nie jest znowu jakimś wybitnym aktorem. Gra może 4 minami, to wszystko.

Dla zabawy, po 5ciu latach, ale musze odpowiedzieć:

Z CALYM szacunkiem, jestes bardzo glupim człowiekiem.

odstaw denaturat polaczku.

no i żałosne jest odpisywanie samemu sobie z alter kont

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . ________
. . . . . .. . . . . . . . . . . ,.-‘”. . . . . . . . . .``~.,
. . . . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,
. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,
. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,
. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}
. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}
. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./
. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./
. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./
. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/
. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}
. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../
. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../
. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”
. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\
. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./.....\,__
,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,
. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . . . . . . . . `:,, . . . . . . . . . . . . . `\. . . . . . ..__
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .`=-,. . . . . . . . . .,%`>--==``
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . _\. . . . . ._,-%. . . ..`\

no niestety muszę zgodzić się z autorem tego tematu mimo ze jestem wielkim fanem całej serii szybcy i wściekli pierwsze 5 częsci oglądałem przynajmniej po 6 razy ale to co zobaczyłem na seansie wczoraj to jakaś porażka z filmu o wyścigach przeszli na film o grupie super bohaterów ktorzy nie znaja grawitacji i oczywiscie zdążą uciec przed każdym pociskiem z żalem 4/10

WItam! Każdy ma swoją opinię . To nie jest film na jakość tylko na kasę . Chodzi oto by na siebie zarobił . Co pokazuje już budżet , że spełnił swoje oczekiwania . W Polsce takich filmów takiej produkcji nigdy się nie doczekamy. No cóż każdy z nas może krtykować albo chwalić . Moim zdaniem liczy się by na filmie trochę się pośmiać i dużo sensacji. .Jak tak krtykujesz przejdż się na film Polski może tam znajdziesz co szukasz he he

jeden mądry. gdzie gadzety tuning bryczki laseczki wroccie do korzeni. garaz warsztat rozmowy krecenie srubki elo helo

James Bond i ekpia Mission Impossible to przedszkolaki przy ekipie Szybkich i wściekłych. Nawet Legolas przy nich wymięka:D

Niby racja, ale nie rozumiem oceny na poziomie 1 - problemem nie jest nawet jakiś spisek, ratowanie świata, bo całkiem fajna była 5 część, a 6 i 7 idą w stronę raz kina totalnie wyzwolonego z praw fizyki, dwa sama akcja jest mało czytelna, szczególnie na tle 5, która mieści się w formule heist movie - czyli filmów o skoku i tam mieliśmy przełom ze wprowadzeniem postaci Rocka. |Brakuje w tych filmach trochę takiego rysu dokumentalnego - pokazania środowiska tuningowców, samochodów, poszło to w stronę takiego kina totalnie wypranego i przerobionego w papkę z pod ręki grafików komputerowych.

Ja ten film oceniam na 4-5 jedynie za to ze gra tam STATHAM, reszta ról jest zenujaca a Vin Diesel to powinien 5x sie przekrecic w tej czesci --> jest lepszy niz Rambo bo on to w tym filmie jest niesmiertelny ( The rock wypadl za okno i lezal w szpitalu a ten sie spie... ze skarpy i wstal jak gdyby nigdy nic) ZENUJACY FILM.

Pierwsza część była dość oryginalna, w miarę przyjemnie się oglądało kilka lat temu. 2 część też była ostatecznie w porządku. później to już tylko powielanie schematów i to nienajlepsze. Nuda, nuda, nuda. Zapewne też wyrosłem z takich filmidełek, ale bywają interesujące filmy akcji. Rzadko, ale jednak takie są.

Zabrakło łuku Rambo i bomby jądrowej.

A nikogo nie drażni to iż nie pokazali wyścigu Dominica z Seanem w Tokio ? Świetne zakończenie Tokio Drift no i oczywiście olali je... Odrazu przejscie do sceny gdzie Shan mowi coś w deseń "Han nie mowił ze jesteś taki szybki" no k****...... No identyczny zabieg zrobili w 5 części jak Dom wywalił coś w stylu "potrzebujemy więcej fur" jadą w Brazylii do właściciela niebieskiego Porsche ( nie pamiętam imienia) i od razu scena gdzie przyjeżdżają tym Prosche... No sory żenada

Masz racje szkoda że nie pokazali tych wyścigów ...

Nie, żeby coś ale od części nr 1 film nie był TYLKO i wyłącznie o tuningu nielegalnych wyścigach samochodach itp. W końcu Brian był policjantem i wokół tego się to kręciło, a że twórcy sobie wymyślili, że będzie chodzić o uliczne wyścigi to już co innego. W 2 części chodziło o narkotyki bardziej niż o samochody. F&F były od początku nastawione na akcje, strzelanie wybuchy itp, a że wpleciono do tego samochody sportowe to inna sprawa. Imo jedynie Tokyo Drift trzyma się wyścigów bo pokazuje jak Shaun się uczy itp no i wyścigi mamy właściwie przez całą długość filmu, a w f&f1 było ich... um... dwa, trzy? w drugiej części tak samo?

Cała seria jest średnia i mocno przeceniona a ta część odniosła tak duży sukces finansowy ze względu na tragiczną? śmierć aktora, dodajmy do tego aktora zupełnie przeciętnego, bez którego seria praktycznie nic nie straci, w końcu już zapowiadają kolejną część tej maszynki do robienia kasy.

Wg mnie nie ma co narzekać - seria F&F nigdy nie była czymś, co miało skłaniać do refleksji, oddziaływać jakoś na psychikę czy coś w tym stylu. Zadaniem tej serii było zawsze dawać kapitalną rozrywkę i choć już od części czwartej seria szła w coraz większe odrealnienie, to jednak wciąż chce się ją oglądać. I nieważne, jak głupie były pomysły z wyskakiwaniem samochodami na spadochronach, czy to że wymyślono urządzenie, które jest w stanie wykryć osobę po rysach biometrycznych twarzy, przechwycić w ch*j rozmów telefonicznych i sprawdzić, czy robisz sobie kanapkę czy też poszedłeś za potrzebą do WC. O "kodach na nieśmiertelność" nie wspomnę, bo główny bohater w wielu filmach jest "nieśmiertelny".

James Wan w porównaniu do Justina Lina zrobił jeszcze większą petardę nabitą dynamiczną akcją i szybkim montażem nie dając widzowi oderwać na chwilę wzroku od tego co się dzieje na ekranie. Fabuła (tak jak w szóstce) stanowi drugorzędne spoiwo i jest tylko po to, by wyjaśniać po co te wszystkie wybuchy, rozwalające się szkło, mordobicie, zaś pojawienie się Dominica w Tokio sprawnie łączy "Tokio Drift" z głównym wątkiem.
Są też nawiązania - scena z rozwalaniem helikoptera samochodem, to oczywiście "Szklana Pułapka 4.0" :)

Szkoda że Walker zginął. Sam ten fakt też miał wpływ na to, jak film był odbierany (podobnie jak "Kruk" z Brandonem Lee). Zakończenie to hołd dla tragicznie zmarłego od całej obsady. Bo byli rodziną na planie i poza nim...

Nie ma co utyskiwać na brak realizmu czy brak fizyki, bo to nie one są osią filmu. Jak będę chciał porozkminiać nad kwestiami ludzkiej egzystencji, włączę sobie jakiś film w stylu "Lotu nad Kukułczym gniazdem" :)

poszła w dobrą stronę. ja w tytule żadnego filmu nie widzę wzmianki o wyścigach ulicznych. w kółko nie dało by się nakręcać tego samego, bez przesady, w ten sposób już wiele filmów się zniszczyło

święta prawda

Dziwi mnie twoja ocena, poza tym oceniłeś część 1, 2 i 7 - gdzie tu logika, to po pierwsze. Po drugie argumenty - a raczej ich brak.
Po trzecie, skończ trollować.

Widziałem wszystkie. To że ich nie oceniłem to żaden obowiązek, mamy niby wolny kraj i wolność słowa. Nie wiedziałem że prawo do wypowiadania się, przysługuje dopiero wtedy, jak oceni się inne części. To po pierwsze. Po drugie, mój post oznacza moja wypowiedź jest równoznaczna z tym co napisał twórca tematu. Czyli mam dokładnie te same argumenty jak autor tematu. Więc nie rozumiem --> "...Po drugie argumenty - a raczej ich brak...". Jeśli od siebie mam cokolwiek napisać, to film obejrzałem, by przekonać się czy można przekroczyć poziom absurdu części nr 6. Po trzecie daleko mi do trolla. Chociaż akurat jak to piszę, wyglądam jak troll, bo mam ospę wietrzną... Pozdrawiam.
P.S. Żeby protokołowi dyplomatycznemu stało się za dość, oceniłem pozostałe części, jeśli nie, to nie zdecydowałem się, jaką dać ocenę.

"Widziałem wszystkie. To że ich nie oceniłem to żaden obowiązek, mamy niby wolny kraj i wolność słowa. Nie wiedziałem że prawo do wypowiadania się, przysługuje dopiero wtedy, jak oceni się inne części. To po pierwsze."

Wypowiedzieć oczywiście się można, każdy ma takie prawo. Ale skoro oglądało się resztę części, których nie widać ocenionych w profilu - sam przyznasz że wprowadzasz ludzi w błąd i powodujesz zamęt :) Taka rada na przyszłość.


"Po drugie, mój post oznacza moja wypowiedź jest równoznaczna z tym co napisał twórca tematu. Czyli mam dokładnie te same argumenty jak autor tematu (...) Po trzecie daleko mi do trolla. Chociaż akurat jak to piszę, wyglądam jak troll, bo mam ospę wietrzną... Pozdrawiam."

Chciałbym więc zwrócić uwagę na długość i kwiatki zawarte w tym temacie. Mamy JEDEN ROZWINIĘTY ARGUMENT (argument, nie argumenty - liczba pojedyncza!) przemawiający za tym, że seria poszła w złą stronę. A więc chcesz mi wmówić że wystarczy jeden mankament, abyś wystawił produkcji najniższą notę? Przykro mi, ale trollujesz. Może nieświadomie, ale twój system oceniania jest najskromniej mówiąc denny i przyprawia o zażenowanie.

To teraz czekamy na argumenty (liczba mnoga mój drogi) z twojej strony.

Przepraszam, ale nie mam czasu i ochoty przerzucać się na zmianę postami, że moja jest mojsza. Dziękuję za czas poświęcony, by przeczytać słowa, które napisałem. Pozdrawiam.

W sumie to zadałem ci tylko jedno pytanie, ale skoro nie chcesz odpowiedzieć, to ja już wszystko rozumiem.
Oceny 1/10 po prostu nie da uargumentować :) A wynikłaby z tego zabawna sytuacja.

P.S - w sumie już taka wynikła = twa ucieczka od dyskusji

To, że jesteś ŚLEPY na argumenty nie oznacza, że ich nie ma.
Uświadomię cię ;) Kiedy 1000 osób coś widzi i rozumie tak dobrze, że nawet nie musi o tym gadać między sobą, a ty jeden jesteś przekonany, że temu 1000 odbiło to w 99.9% wypadków nie będziesz miał racji. W takich sytuacjach zdarza się mieć rację geniuszom (a i to nieczęsto), a ty do takowych nie należysz.

No bo ich nie ma w treści tego konkretnego wątku. Uświadomię cię - nie przeinaczaj jednego argumentu na liczbę mnogą. Zainwestuj w okulary, bo ktoś tu jest jednak faktycznie "ślepy" :)

Nie jeden argument to raz. Ten film nie ma żadnego ponadprzeciętnego elementu, za to sporo poniżej poziomu.

Na szczęście pokazałeś pięknie, że nie potrafisz przedstawić nic na korzyść tego filmu.

Może źle się wyraziłem, ale jeśli widzisz więcej niż jeden argument w pierwszym poście to kup sobie okulary. Ja nikogo do zmiany oceny nie mam zamiaru zmuszać :)

Uświadomienie nr 2 - to że nie rozpisałem się o plusach i minusach filmu, nie oznacza że nie potrafię wyrazić jakiejkolwiek szerszej opinii.