Nie dla gimbazy i fanów "Szybkich i wściekłych" :)))
Świetna muza - sporo autentycznego, twardego bluesa akustycznego z Memphis i centralnych stanów. Kino drogi, poniekąd. Niezwykle sprawnie psychologicznie namalowane postaci głównych bohaterów. Za wyjątkiem RR nie ma zbyt wielu opatrzonych, holiłódzkich twarzy.
Machu Picchu, brada! :)))