Szukam westernu, może krótki opis fabuły: ,,Z więzienia wychodzą bandyci(najprawdopodobniej
byli to bracia)chyba dalej chcą się zemścić na takim małym miasteczku. Nagle zjawia się tam
bezimienny bohater(możliwe, że Clint Eastwood)i żeby ratować to miasteczko przemalowuje je na
czerwono, a tabliczkę z nazwą miasteczka przepisuje ,,HELL". Później to oczywista sprawa, że ich
pokonuje i takie tam". Na początku myślałem, że to coś z trylogii Sergio, ale się myliłem. Jeśli ktoś
pamięta tytuł, to byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś poniżej go napisał.