Ważniejszy jest dla mnie mój własny odbiór. A serial mimo paru zgrzytów zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Więcej takich filmów! Niesamowite kreacje, zdjęcia, muzyka. Do ideału mu brakuje ale nie żałuję ani minuty spędzonej z Rojst. Nawet ostatni odcinek który wg. innych miał położyć całość mogę skwitować: ok, tak to się właśnie skończyło. Polecam.
mam podobne wrażenia, w wypadku amerykańskich seriali macha się ręką na większe niedorzeczności, które i tak finalnie schodzą na drugi plan biorąc pod uwagę klimat i postaci. Co do końcówki - na pewno można to było zrobić lepiej (głównie strzelanina), ale całość ładnie się spinała, klimat mega gęsty i niesamowita warstwa wizualna