Nie czuję twórczości ani Coben'a ani tego serialu. Dla mnie flaki z olejem
Cobena się łyka jednym tchem, zaś tu od czasu do czasu przeglądam a to prognozę pogody, a to zdjęcia kotków w telefonie...jakaś ciekawość powstaje, ale nic nie wciska w fotel, nie wzrusza, nie przestrasza