zdecydowanie najlepsza część, inna niż wszystkie, zaryzykowali, i w mojej ocenie będzie sie im to opłacić :) OGIEŃ!!!!!
No niestety - najlepsze są trzy pierwsze części, z naciskiem na dwójkę. Od czwórki ta seria powinna zmienić nazwę. Siódemka trochę nawiązuje do części pierwszej, ale to wciąż nie jest Resident Evil z prawdziwego zdarzenia.
hym trudno sie z tobą nie zgodzić, 2cz. również uważam za jedna z lepszych, generalnie 7 urzekła mnie tym ze coś tam zaczęli zmieniać, poszli trochę w innym kierunku, uzyskali namacalny wręcz klimat, i w końcu popchali ta serie do przodu, bo ostatnie dwie części to już wałkowanie tego samego tematu, gdybym ja miał oceniać to bym wybrał na pierwszym miejscu jednocześnie 2i7, a później 4,3,5,6 i ta nieszczęśliwa kod weronika ;)
Ja uwielbiam Re 1,2,3,Code Veronica, remake, 0.
Od 4 części do 6 seria była inna nastawiona na akcje, nie była już z
gatunku surrival-horror i nie było zagadek więc była równia pochyła w dół.
Oczywiście 4 wyraź nie lepsza od 5 i 6. Ale te części były rozczarowaniem.
Podobały się mi też Silent hill 1,2,3, Blair witch-Rustin parr 2000, Alone in the dark 4 2001 oraz
Alan wake 2010. Czuję, że Resident evil 7 też się spodoba, bo nowy Re wrócił na właściwe tory.
RE5 to była świetna gra, które sprzedała się bardzo dobrze.
Natomiast RE6 miała nierówny poziom. Kampania Leona była genialna, ale inne słabsze.
echh....miło jest usłyszeć że dobrze było nie grać w poprzednie części i móc zachwycać się siódemką :P , ale zaciekawiliście mnie tą dwójką
czyli pewnie teraz pikseloza wybije mi oczy :) ale ok jak skończe 7 to obadam....
ja grałem na ps to jak na tamte czasy było ok. ale generalnie to tam nie jest ważne, istotna jest grywalność w tej części, choć tak jak piszesz teraz to może wyglądać trochę śmiesznie hehe
Obecnie powstaje oficjalny remake Resident evil 2. Premiera w 2018.
Jeśli będzie tak dobrym remakiem jak remake 1 z 2002,
który dopiero w 2015 był wydany na Pc w HD to jest na co czekać.
Najlepsze części Residenta to 1,2, remake 1.
Ostatni Resident 7 z 2017 też był udany. Powrót do korzeni. Horror.
Zresztą już Resident revelations 2 z 2015 był tym na co czekali fani.
Resident revelations 2 to taki mix starych i nowych residentów,
który styl ma podobny do Evil within 2014.
Jak wiadomo twórca Evil within maczał palce przy Re 1, Re 1 remake i Re 4.
Gra miała wiele wspólnego z serią Resident evil.
Natomiast grając w Resident evil 7 ma się wrażenie, że styl tej części jest w
sporej części skopiowany z gry Outlast z 2013. Ciężko być oryginalnym.
Resident evil 7 i Outlast 2 to gry z 2017, które nawet styl graficzny mają
bliźniaczo podobny. Z tym, że Resident 7 tylko w pierwszej połowie gry jest udanym horrorem, a od połowy gry gdzieś czar pryska.
Outlast 1 i 2 potrafią straszyć do końca gry.
Polecam te gry jak przypadł tobie do gustu Re 7.
W obu częściach bohater ma kamerę i nagrywa.
Bez podświetlenia w wielu lokacjach nic nie widać.
Ciekawostką jest, że w tej serii nie idzie zabijać. Należy unikać i chować się
przed zagrożeniem co jeszcze bardziej potęguje grozę.
RE7 to nie jest powrót do korzeni serii.
Jak dla mnie postanowiono pójść w ślady najlepszych survivali w historii i zrobiono grę w uniwersum RE, która jednak klimatycznie i fabularnie jest znacznie bliższa SH.
Pierwsze gry z serii to były survival horror
(zwłaszcza mowa o 1,2, remake 1),
a części 4,5,6 to gry akcji.
Więc jak najbardziej RE revelations 1,2 i Re 7 to są gry dla fanów, którzy byli od początku z serią i przypadło im do gustu, gdy te gry były horrorami, a nie strzelankami jak 4,5,6 część.
Dodałbym tylko, że RE5 to było połączenie horroru z grą akcji.
W RE4 nie grałem, a RE6 to w przypadku misji Leona był również częściowo horror połączony z akcją.
Faktycznie , dzięki za info !!! :) , mam tylko nadzieje że tego nie spartolą , bo z tym odświeżaniem kultowych gier to różnie bywa ;)
4 była jeszcze spoko - brak możliwości biegania i strzelania, trudni przeciwnicy i dobra atmosfera. Problem stanowi 5, która zmieniła to w durny shooter z zombie w tle. Tu mamy reboot - umbrela jeszcze nie siedzi w zombie (ma się pojawić w dlc, eh) ale wyraźnie czuć horror. Mało amunicji, sporo skradania itp. Zgodzę się jednak, że gra zbyt mocno stara się być "silent hilllem" W końcu zombie i wirusy są mniej straszne niż niewiadoma.
Wedlug mnie najlepsza jest1. Pozniej wlasnie ta - 7, ( swietnie wyszla im ta czesc) i Code Veronica razem z 2. 4 jeszcze do zaakceptowania. Reszta to pomyje.
Zreszta jestem fanem Silent Hill. wiec zawsze doszukuje sie w RE mniej lub bardziej podobnych klimatow.
RE 1,2, remake 1 moim zdaniem to najlepsze części.
Dalej 7, 0, 3, Code veronica.
Dopiero za nimi 4 i Revelations 2.
Dalej Revelations 1. A na końcu 6, a za nią 5.
Nie pisz bzdur. RE7 to nie jest żadna najlepsza część. RE Revelations 2 była zdecydowanie lepsza.
Miałeś dwa wątki dziejące się w półrocznym odstępie czasu i bardzo satysfakcjonujące zakończenie do wyboru. Dla fanów dramatu (bad end) lub typowe gdzie wszystko kończy się dobrze (happy end).
W RE7 jest tylko jedno zakończenie i w dodatku słabe.
Rozegranie wątku Eveline beznadziejne.
ty mi nie mów co mam pisać, stwórz se swój temat i tam wylewaj swoje żale, nic ci do tego która dla mnie część jest najlepsza, a która najsłabsza, dorośnij w końcu
1-7, plus kod weronika, pierwsze 3 ok. ale 4-6 to juz jeden i ten sam schemat, w 7 zrobili cos innego dla tego dla mnie najlepsza czesc, choc i tak 2 dlugo mi nic nie zastępowało
Pamiętam że RE5 było świetne, a RE6 miało nierówny poziom, to znaczy nie wszystkie kampanie były bardzo dobre.
RE7 miało wyjątkowo prostą i jednowątkową fabułę.
pod tym względem masz racje, ale nie przejadała ci sie trochę ta seria ? non stop to samo ? a w 7 to poszlo w całkiem innym kierunku, cos innego jak na ta serie ?
To że nie było bohaterów znanych z poprzednich RE mogę uznać za plus.
Wreszcie coś całkiem nowego i nastawionego na czysty horror.
Chociaż doskonałe Revelations 2 też było w pełni horrorem.
Wiadomo 5 i 6 to były najmniej udane części tej serii.
Co do Code Veronica to zdania są podzielone,
bo z jednej strony gra jest w stylu starych dobrych residentów jak
1,2,3, 0 i remake 1, ale też trochę się różni, bo to był pierwszy RE z 3d.
Ja osobiście tą grę przechodziłem tylko raz i do tego na emulatorze,
dlatego było mi trudniej ją przejść niż nawet 1 i remake 1 przez
ograniczenia tego emulatora. Inne części wyszły na Pc i
większość starszych części przechodziłem po 2-3 razy.
Resident evil 1 1996 - 10
Resident evil 2 1998 - 10
Resident evil 3 1999 - 8,5
Resident evil Code Veronica 2000 - 8,5
Resident evil 1 remake 2002 - 10 (2015 na PC w HD)
Resident evil 0 2002 - 8,5 (2016 na PC w HD)
Resident evil 4 2005 - 8,5
Resident evil 5 2009 - 7
Resident evil 6 2012 - 7,5
Resident evil Revelations 2012 - 7,5 do 8,0
Resident evil Revelations 2 2015 - 8,5 (styl Evil within)
Resident evil 7 - 9 (styl Outlast 1,2)
Ktoś kto zagrał w Evil within 2014 czuł się jak ryba w wodzie grając w Resident revelations 2 2015.
I podobnie było z Resident evil 7, jeśli wzięli się za nią fani Outlast 1,2.
Zastanawiam się nad dodatkiem do Outlast 1 czy warto sprawdzić.
evil within rewalka, juz za niedlugo 2cz., co do outcasta to niestety sie zawiodłem, nie tym ze nie było klimatu, bo tego akurat bylo w nadmiarze , ale kurde to ze sie nie szlo niczym bronic, to dla mnie porażka, i to ze wszędzie były baterie do kamery, wiem wiem to tylko gra, to tak to mialo właśnie wyglądać, zgodzę sie, niestety mi taka forma nie podeszła niestety
Mi to podeszło w Outlast, bo to było dość oryginalne.
Klimat był. Specjalnie trudne i długie też nie były.
RE 7 kopiował z tej gry i wyszło na plus.
Zwłaszcza, że pierwsza połowa gry to był głównie horror i unikanie wroga w stylu Outlast, a druga połowa gry bardziej sieczka i była wyraźnie gorsza niż to co było w pierwszej połowie.
no tak tylko ze w R7 sie szlo bronic, atakować, a w outkastach tylko sie chować lub uciekać, nawet jak na grę to mało realne, żeby nie szlo sie czymś rzucić itp.
I te twoje idiotyczne oceny gier z serii RE. Nie masz pojęcia o ocenianiu. Przyznaj baranie że jesteś fanem pierwszych części i tyle. Nie pisz bzdur, że te nowe części były gorsze.
@returner - ty jesteś wyjątkowo głupim człowiekiem. Piszesz takie dyrdymały, że brak słów. RE5 to bardzo wysoko oceniania gra, której sprzedaż była sukcesem.
Ułomie twoje zdanie nikogo nie obchodzi. Nawet nie masz ukończonych studiów tylko pewnie zawodówkę.
Nawet nie grałeś w najlepsze survival horrory tylko w same nowe gry.
I przyznawałeś wysokie oceny przeciętniakom jak RE 5 9/10 czy
10/10 czemuś takiemu jak Resident revelations 2.
To, że coś się dobrze sprzedaje nie znaczy, że ma dobre oceny.
Na każdym portalu Re 5 i 6 to najniżej oceniane części.
To tak jakby dawać 10/10 Obcemu 4, Prometeuszowi,
a nie widzieć nigdy Obcego 1 i 2.
Nowe części Residenta są gorsze i to jest fakt imbecylu,
który zawsze udowadnia, że ma IQ w okolicach 50.
Każdy fan serii to przyznaje.
@returner - ty jesteś wyjątkowo upośledzonym głąbem. Takim, któremu nawet leczenie nie pomoże.
Weź zrób przysługę dla innych i nie wypisuj tych swoich bredni o RE ty chory imbecylu.
RE5 to była świetna gra, a Revelations 2 to arcydzieło.
Natomiast RE6 było już słabsze, ale kampania Leona nadal rewelacyjna.
Faktem jest to że jesteś upośledzonym debilem. Żal mi twoich rodziców, że zrobili takie gówno jak ty.
Wiekszy klimat ? Lol, dzisiejsze pseudo horrorowe gowna z klimatem nie maja nic do czynienia i widoki fpp czy nawet vr im w tym nie pomoze ... Do takich klasykow jak Sireny, Silenty, Obscure, Kuon to moga sie jedynie niesmialo usmiechac zza rogu i zazdroscic im pozycji i legendarnosci pod kazdym wzgledem.
Jak dla mnie rewelacja a w nie w jeden horror gralem, a jesli chodzi o kino to ogladam horrory od dziecka , dobra gra ( a zaczalem od RE 1 gralem z bratem na zmiane bo sam sie balem :D)
Nigdy nie grałem w żadnego Residenta, ale za to grałem w Outlasty i właśnie takie coś lubię. Gęsty klimat, fajna historia, poczucie osaczenia.
Kupiłem dzisiaj na Steamie, bo jest promocja i chciałem tylko spróbować jak się w to gra, a tymczasem wciągnęło mnie na prawie dwie godziny.
Podoba mi się oszczędność w muzyce. Zamiast nachalnego instrumentarium grozy jest cisza i lekki ambient.